Ostatni list Lecha Kaczyńskiego

Prezydent w piątek napisał przesłanie dla wielkopolskich harcerzy. W sobotę modlili się w Poznaniu za niego i pozostałe ofiary katastrofy

Publikacja: 13.04.2010 04:21

Ostatni list Lecha Kaczyńskiego

Foto: rp.pl

To miało być wielkie święto wielkopolskich harcerzy ZHR. W sobotę, 10 kwietnia, mieli otrzymać sztandar oraz patrona – harcmistrza Floriana Marciniaka, Wielkopolanina, pierwszego naczelnika Szarych Szeregów.

– Uroczystości wielkiej radości stały się uroczystościami pełnymi bólu. To wszystko do mnie dociera bardzo powoli – mówi harcerz Piotr Ceranek. Po informacji o katastrofie prezydenckiego samolotu druhowie odwołali wszystkie imprezy towarzyszące uroczystości.

Około 500 zuchów, harcerek i harcerzy, instruktorów, a także członkowie władz Organizacji Harcerzy w sobotę wzięło jedynie udział w mszy świętej poświęconej ofiarom tragedii, która została odprawiona w poznańskim kościele św. Wojciecha. Podczas mszy poświęcony sztandar został im przekazany przez naczelnika organizacji harcerzy hm. Michała Sternickiego. Na mszę przybyły też tłumy poznaniaków, którzy chcieli się pomodlić w intencji ofiar katastrofy. Podczas eucharystii poseł i harcerz Jan Dziedziczak łamiącym się głosem odczytał ostatni list Lecha Kaczyńskiego skierowany do młodych członków ZHR.

[wyimek][b]Ostatni list Prezydenta RP: [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/475206]strona 1[/link], [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/475207]strona 2[/link][/b][/wyimek]

– Jeszcze w piątek byłem u prezydenta. Pomagałem mu przygotować ten list. Kiedy wychodziłem, Lech Kaczyński kazał mi gorąco pozdrowić harcerzy – opowiada Dziedziczak. – W sobotę, jadąc pociągiem do Poznania, dowiedziałem się o katastrofie. Gdyby nie te uroczystości, pewnie byłbym na pokładzie tego samolotu.

– Jadąc na uroczystość poświęcenia sztandaru, wiedziałem już, że nie będzie radości, ale smutek i ból. Pamiętam ciszę, kiedy był czytany list skierowany do nas przez pana prezydenta. Ten list to dla nas ważne przesłanie – wspomina harcerz Jan Niziński.

Według Dziedziczaka można go traktować jako testament Lecha Kaczyńskiego skierowany do młodego pokolenia. – Zostało w nim przekazane to, w co głęboko wierzył pan prezydent, czyli służba Polsce ponad wszystko – mówi Dziedziczak.

[wyimek]Prezydent napisał o gotowości do poświęcenia, przywiązaniu do wolności i miłości ojczyzny [/wyimek]

„Gotowość do poświęcenia, przywiązanie do wolności i miłości ojczyzny – to postawy, które są niezbędne do rozwoju państwa również dzisiaj w warunkach bezpieczeństwa i pokoju. Bez nich polskie społeczeństwo nie mogłoby być prawdziwą wspólnotą, spojoną więzami solidarności i zaufania” – napisał Lech Kaczyński.

Podawał przykłady bohaterskiej postawy młodzieży z historii naszego kraju. „Przywołujemy biografie młodych ludzi, którym w brutalny sposób – podczas egzekucji, za drutami obozów, na zsyłkach – przerwano życie. Odebrano prawo do rozwoju, miłości i pracy. Z tej perspektywy nie sposób przecenić dobra, jakim jest możliwość życia w pokoju. Młodzi Polacy mogą dzisiaj dorastać i podejmować odpowiedzialność za siebie, bliskich i za swój kraj w warunkach wolności i suwerenności” – pisał prezydent.

– Biskup Marek Jędraszewski, który przewodniczył eucharystii, stwierdził, że jest to przesłanie zza grobu, któremu powinniśmy pozostać wierni – opowiada ojciec Marcin Wrzos, jeden z kapelanów wielkopolskich harcerzy. – Jestem przekonany, że harcerze, ale również inni młodzi, podołają temu zadaniu.

Zaraz po zakończeniu mszy św. harcerze udali się do tych miejsc, w których są najbardziej w tym czasie potrzebni poznaniakom. Pomagają w organizowaniu uroczystości żałobnych.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!