Najmłodszy rekin w mieście

Ryby, które pływają do góry brzuchem lub plecami do koleżanek, wypijają wiadro wody albo przez trzy tygodnie trzymają w pysku swoje dzieci – takie doborowe towarzystwo jest jedynie w oceanarium. Z ekipą WIR wyruszyli tu Piotrek i Wojtek

Publikacja: 14.02.2008 00:40

Najmłodszy rekin w mieście

Foto: Rzeczpospolita

– On wygląda mi na Tytusa – mówi ośmioletni Piotrek, spoglądając z zadumą na najmłodszego mieszkańca jedynego w Warszawie oceanarium – kilkucentymetrowego rekina rafowego. Rekinek urodził się dwa tygodnie temu. – Teraz szukamy dla niego imienia – tłumaczy Marcin Nestorowicz, przewodnik w Blue City. Problem w tym, że jeszcze nikt nie zaglądał rekinowi pod płetwy i nie wiadomo, czy to samiec, czy samica.

– No dobrze, jeśli jest dziewczynką to może się nazywać Koda – stwierdza Piotrek, po czym razem ze swoim rówieśnikiem Wojtkiem pędzi w stronę akwariów z wielobarwnymi murenami.

– Wyglądają jak wielkie wstążki – mówi Wojtek, spoglądając z zachwytem na wijące się w wodzie drapieżniki. – Człowieka to chyba one nie obgryzają, co? – pyta Piotrek. Przewodnik przecząco kiwa głową: – Potrafiłyby zjeść nawet 10-letnie dziecko – mówi. – Z tobą też by sobie poradziły.

– Nie sądzę – mówi z pełną powagą chłopiec. – Polubiły mnie, bo jak otwieram usta, to one po mnie papugują.

– Patrz tu pływa Nemo – Wojtek przerywa dialog i biegnie w stronę drobnych ryb w pomarańczowe paski. – Super, wyglądają jak bohaterowie filmu rysunkowego – zachwycają się chłopcy.

Prezentowane nieopodal rekiny żarłacze z magią bajek niewiele mają już wspólnego. – Potrafią nawet z kilku kilometrów wyczuć krew – mówi przewodnik. – A do tego, w przeciwieństwie do swoich braci innego gatunku, którzy nawet podczas snu pływają, są bardzo leniwe. Potrafią tkwić w bezruchu przez cały dzień, przez co sprawiają wrażenie spokojnych i niegroźnych.

Niepozornie wyglądają też m. in. pokolce ustniczki – piękne żółto-szare ryby, które w chwili zagrożenia śmiertelnie kłują przeciwników kolcami umieszczonymi na płetwach. Graniec koralowy z kolei, jak się zdenerwuje, to zamienia kolor z czerwonego na brunatny.

– To niejedyne sztuczki zwierząt – mówi Nestorowicz i prowadzi wycieczkę ku akwarium z pyszczakami. – Ich nazwa wzięła się stąd, że mama-pyszczak przez trzy tygodnie potrafi trzymać w pysku swoje małe – tłumaczy. Nie mniejsze wrażenie robi na dzieciach opowieść o sumach pływających do góry brzuchem czy arawanach wyskakujących nawet pięć metrów ponad taflę wody.

Na zakończenie naszej wycieczki uwagę chłopców przykuł... żółw. Żywiołowo reagował na ruchy rąk dzieci po szklanej szybie. – O, tak właśnie żółwie przybijają mi piątkę – cieszył się Piotrek.

Dzięki nam dowiedział się, że oceanarium to nie tylko okazja do poznawania ryb i wodnych roślin. Znajduje się tu również pokaźna kolekcja motyli z całego świata. Do końca ferii grupy zorganizowane mogą zwiedzać całość ze zniżką.

– Z chęcią przyjdę tu znowu, ale jak urodzi się następny rekin lub przyleci największy motyl świata – twardo stawia warunki Piotrek.

Oceanarium, Blue City, Al. Jerozolimskie 179, tel. 022 311 76 28, czynne: pon.-pt., godz. 10-22, niedz., godz. 10-20. Bilety: 25 i 15 zł, grupowe: 12 i 11 zł/osobę.

Mamy 5 podwójnych zaproszeń do oceanarium dla osób, które przyślą na adres: bilety@rp.pl e-mail o tytule: rekin dziś o godz. 12

– On wygląda mi na Tytusa – mówi ośmioletni Piotrek, spoglądając z zadumą na najmłodszego mieszkańca jedynego w Warszawie oceanarium – kilkucentymetrowego rekina rafowego. Rekinek urodził się dwa tygodnie temu. – Teraz szukamy dla niego imienia – tłumaczy Marcin Nestorowicz, przewodnik w Blue City. Problem w tym, że jeszcze nikt nie zaglądał rekinowi pod płetwy i nie wiadomo, czy to samiec, czy samica.

– No dobrze, jeśli jest dziewczynką to może się nazywać Koda – stwierdza Piotrek, po czym razem ze swoim rówieśnikiem Wojtkiem pędzi w stronę akwariów z wielobarwnymi murenami.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!