Plan dnia - 19 kwietnia

Tym razem przyjechałaś, by promować najnowszą płytę „Pictures“. Czym się ten album różni od poprzednich – „Call of the Search“ i „Piece by Piece“?

Katie Melua: Dwie pierwsze płyty to były po prostu zbiory najlepszych piosenek z danego okresu. „Pictures“ miał być albumem koncepcyjnym z muzyką filmową, którą uwielbiam. Ale nie wszystkie utwory pasowały do tego pomysłu i trzeba było częściowo zmienić koncepcję. Jednak myślę, że pierwotna idea jest rozpoznawalna.

Jakie filmy lubisz najbardziej? Czy piosenka „Scary Films“ z najnowszej płyty ma jakiś związek z twoją namiętnością do horrorów?

Tak, uwielbiam czytać książki i oglądać filmy z tego gatunku, a także mroczną grafikę i muzykę. Utwór „Scary Films“ ma z tym pewien daleki związek, ale sam tytuł traktuję raczej jako żart niż odniesienie do własnych zainteresowań.

Co spowodowało umieszczenie na płycie utworu Leonarda Cohena „In My Secret Life“?

To czarująca piosenka i wykonuję ją z wielką przyjemnością. To przebój, który zawsze jest świetnie przyjmowany przez publiczność. Przymierzałam się już znacznie wcześniej, żeby wprowadzić do repertuaru jakiś cover Cohena, ale dopiero teraz przy takiej, a nie innej koncepcji albumu „Pictures“ wszystko świetnie zagrało. Wydaje mi się, że utwór „In My Secret Life“ idealnie pasuje do całości płyty.

Zaskoczeniem dla niejednego z fanów jest utwór „Ghost Town“ w rytmie reggae, a więc stylu, którego do tej pory nie słyszeliśmy w twoim repertuarze?

Mike Batt, kompozytor i producent, był pomysłodawcą tego kawałka. Szukaliśmy do niego linii melodycznej, a to, co najbardziej nam odpowiadało, okazało się zbliżone do reggae.

Á propos Mike’a Batta, współtwórcy twoich sukcesów, z którym pracujesz od czasu debiutu: podobno zdecydowałaś się zakończyć z nim współpracę...

W życiu są takie punkty zwrotne, kiedy coś się kończy, a coś innego zaczyna. Mike pozostaje moim menadżerem i nie zamierzam odchodzić z jego wytwórni płytowej Dramatico. Nie będzie już jednak współtworzył moich utworów i nie będzie ich producentem. Doszliśmy do wniosku, że mogę robić to sama, a nawet potrzebuję tego, żeby znaleźć i określić swoją własną artystyczną drogę. Razem zrobiliśmy trzy płyty. Myślę, że udane – a teraz nadszedł czas na następny krok – mój krok.

Będzie więcej niespodzianek? Czy to prawda, że po zakończeniu obecnej trasy chcesz zrobić przerwę w swojej karierze muzycznej i zamierzasz rozpocząć studia na uniwersytecie?

To nie jest dokładnie tak. Nie chcę przerywać kontaktu z muzyką, a nawet gdybym chciała, to nie wydaje mi się to możliwe ze względu na różnego rodzaju zobowiązania. Owszem, zapisałam się na uniwersytet, ale nie są to pełne studia tylko wybrany kierunek – literatura angielska.

Pochodzisz z Gruzji. Później mieszkałaś w Moskwie, potem w Belfaście, wreszcie w Londynie. Które z tych miejsc jest ci najbliższe?

Najbliższa jest ojczyzna, a tą zawsze była i będzie dla mnie Gruzja. Tam się urodziłam oraz wychowałam i zawsze noszę ją w sercu.

Co najbardziej napędza cię w pracy i w życiu?

Muzyka, oczywiście, że muzyka! To moja największa pasja życiowa. To ona daje mi siłę i mnie napędza, a jednocześnie sprawia największą radość i daje spełnienie. Miałam w życiu dużo szczęścia, bo niewielu ludzi może zajmować się zawodowo tym, co najbardziej kocha...

Afrykamera -Luna

Trwa 3. Przegląd Kina Afrykańskiego. W sobotę warto wybrać się na obsypany nagrodami na światowych festiwalach „Daratt” w reżyserii Mahamata-Saleha Harouna. To świetnie zagrana opowieść o życiu mieszkańców Czadu. Sobota, godz. 18.15., ul. Marszałkowska 21, tel. 022 621 78 28

Kanon 2008 - Dom Kultury Świt

Subiektywny zestaw najważniejszych europejskich produkcji ostatnich lat przygotowali organizatorzy przeglądu „Kanon 2008”. Finał imprezy należeć będzie do Polaków – zobaczymy film „Pora umierać” Doroty Kędzierzawskiej. Niedziela, godz. 19, ul. Wysockiego 11, tel. 022 811 01 05,

Balkan Express - Iluzjon

Okazja przyjrzenia się rzadko prezentowanej bałkańskiej kinematografii. Pomysłodawcy festiwalu Balkan Express zapraszają na „Czarodziejski las” – animowaną historię o królu Kaktusie i Malarzu. Niedziela, godz. 14, ul. Narbutta 50a, tel. 022 646 12 60,

j.rz.w

EinstÜrzende NeubauteN -klub progresja

W niedzielę w Warszawie usłyszymy zespół, który w latach 80. tworzył najbardziej ekstremalne i nieprzystępne oblicze rocka. Po latach brzmi dużo łagodniej, choć nadal intrygująco. Wykonawcy industrialni z przemysłowego hałasu uczynili podstawę swojej muzyki, za nic mając harmonię, melodię, a nawet rytm. Po wydaniu w 1981 roku debiutanckiej płyty „Kollaps“, silnie osadzonej w industrialnej estetyce, grupa podążyła w kierunku bardziej rockowych produkcji. Ich znakiem rozpoznawczym są niekonwencjonalne, często samodzielnie wykonane instrumenty. Warszawski koncert odbędzie się w ramach trasy promującej ostatni album grupy „Alles wieder offen“. Bilety kosztują 120 zł. Niedziela, godz. 20.30, ul. Kaliskiego 15, tel. 022 683 75 42.

Kuba Kujałowicz

Chopin. Muzyka. Listy -Podchorążówka

Do końca kwietnia, co niedziela, możemy słuchać kompozycji Fryderyka Chopina i jego korespondencji z najbliższymi w cyklu spotkań „Chopin. Muzyka. Listy“ zorganizowanym przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina. W niedzielę wystąpią: Tadeusz Chmielewski – fortepian i Tomasz Bednarek – interpretacja listów kompozytora. Wstęp wolny. Niedziela, godz. 12, ul. Szwoleżerów 9d, tel. 022 621 63 32.

kkg

Vespa Club - Radio Luxembourg

Szczecińska grupa to legenda sceny ska i rocksteady w Polsce. Koncertem w Warszawie promuje ostatni świetny album „Potwór“ z 2007 r. Razem z nią zagra zespół The Bartenders.

Niedziela, godz. 21, ul. Górczewska, tel. 0 600 229 339, bilety 17 zł.