Tę odważną decyzję biskup płocki Piotr Libera podjął kilka dni temu, ale w wewnętrznym piśmie kurialnym ogłoszono ją w poniedziałek.
— Byłam zaskoczona, ale nie zastanawiałam się długo nad przyjęciem tej propozycji — mówi „Rz” Elżbieta Grzybowska. — Cieszę się, że biskup Liebra przekroczył w Kościele w Polsce pewną granicę mentalną. Ta decyzja jest zgoda z jego wizją Kościoła, dla którego pracują również świeccy, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Chciałabym, aby Kościół, nie tylko płocki, zaufał kobietom, które chcą dla niego pracować.
Zapewnia, że na razie spotyka się wyłącznie z pozytywnymi reakcjami duchownych na jej nominację.
Elżbieta Grzybowska ma 37 lat. Jest doktorem teologii. Przez sześć lat pracowała jako katechetka, a następne dziesięć lat w „Tygodniku Płockim”, gdzie zajmowała się problematyką regionalną i religijną. W ubiegłym roku została członkiem rady społecznej przy biskupie płockim. Od września pracuje w kurii płockiej.
— Biskup dał mi wolną rękę w pełnieniu funkcji rzeczniczki, nie narzucił żadnych ram - zapewnia.