[b]Rz: Barbie przekroczyła właśnie pięćdziesiątkę. Od tylu lat bawią się nią dziewczynki. Czy ta lalka pomaga im w rozwoju czy przeszkadza?[/b]
[b]Małgorzata Ohme:[/b] Dzieci, bawiąc się, przyswajają pewne role. Są budowniczymi, gdy układają klocki, sprzedawcami, gdy liczą plastikowe pieniądze, mamami, gdy tulą lalę bobasa itd. W ten sposób oswajają świat i przyjmują jego normy. W tym sensie Barbie czyni więcej złego niż dobrego w procesie wychowawczym. Pod względem budowy fizycznej jest niedoścignionym wzorem kobiety, który stał się marzeniem większości nastolatek.
[b]Czy to źle?[/b]
Dziewczynki bawią się lalkami od piątego roku życia. Od tego momentu przez pięć, a czasem więcej lat przebywają w otoczeniu lalek, które są potężnym bodźcem oddziałującym na całe ich życie. Potem okazuje się, że Barbie, w podobnym stopniu jak szczupłe modelki na wybiegach, ma wpływ na dzisiejsze problemy dziewcząt z anoreksją.
[b]Niektóre dziewczynki obcinają swoim lalkom włosy, wydłubują im oczy, a nawet podpalają sukienki. To normalne?[/b]