Na Platformę chce głosować aż 55 procent badanych. Tymczasem jej największy rywal PiS zanotował w ostatnim czasie rekordowy spadek poparcia z 26 do 18 proc. Do Sejmu weszłyby jeszcze SLD (12 proc.) i PSL (6 proc.) – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla „Rz”.
– Platforma jest tradycyjnie przeszacowana, ale jej pozycja numer jeden jest niezagrożona – mówi „Rz” dr Jacek Kloczkowski z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej. Jego zdaniem będzie tak, aż nie pojawi się dla PO poważna alternatywa. – Na razie takiej nie widać. Wyborcy tej partii za nic w świecie nie poprą PiS ani SLD. Nie spodziewałbym się też, że taką alternatywą będzie reaktywowane przez Pawła Piskorskiego SD – dodaje Kloczkowski.
Nie potrafi za to odpowiedzieć, skąd nagłe załamanie poparcia dla PiS. – Może jest to efekt demobilizacji zwolenników po przegranych wyborach – zastanawia się politolog.
– W ostatnim czasie nie zdarzyło się nic, co mogłoby pociągnąć za sobą tak wielki spadek poparcia – ocenia dr Artur Wołek, politolog z Polskiej Akademii Nauk. – Musimy poczekać na kolejny sondaż. Jeśli pokaże, że PiS ma poparcie na poziomie 17 – 18 procent, to ta partia będzie mieć poważny problem.
– PiS było ostatnio nieobecne w mediach, a jest to partia, której wyborców napędza konflikt