Niewiele już osób pamięta, że niegdyś na najpiękniejszej praskiej kamienicy przy ul. Okrzei 26 znajdowały się rzeźby dwóch sów.
– Dom wymaga kosztownej renowacji, dlatego postanowiłyśmy za pomocą oryginalnych pomysłów tchnąć w niego życie i przypomnieć jego historię – tłumaczy Edyta Ołdak, autorka i koordynatorka projektu.
[srodtytul]Nowy kostium zabytku[/srodtytul]
Do współpracy zaproszone zostały dzieci. Maciek Pełka wymyślił, aby w miejscu, w którym dawniej stały kamienne postumenty Domu pod Sowami, pojawiły się balony. Natomiast zrujnowana Fabryka Zagórnego i Ogórkiewicza przy ul. Krowiej zyskała zegar. Ale nie pokazujący aktualną godzinę, tylko odmierzający czas do jej wyburzenia. Fabryka miała stać do końca czerwca. Stoi do dziś.
Najpierw, podczas zajęć sfinansowanych przez miasto, dzieci zapoznawały się z przeszłością praskich budynków. Potem miały za zadanie ożywić je w niebanalny sposób. Stąd nazwa przedsięwzięcia: „Praska Ciuciubabka”.