[b]Rz: Dwa gole strzelone Legii to była zemsta za to, że nie dali panu w Warszawie szansy? [/b]
Kamil Grosicki: Nie podchodzę do tego w ten sposób. Rzeczywiście, trenowałem kiedyś w Legii, ale to już historia. Lubię grać przeciwko takim drużynom, które walczą o zwycięstwo. Nie pilnowało mnie wreszcie dwóch zawodników, łatwiej mi było uwolnić się od obrońcy, nawet jeśli był to Dickson Choto.
[b]Ośmieszał pan jednego z najlepszych obrońców ekstraklasy.[/b]
Nie przesadzajmy. Obrona Legii to przecież nie tylko Choto. Po prostu udało nam się wykorzystać gorszy dzień formacji, która w dotychczasowych meczach popełniła tylko jeden błąd.
[b]Z pięciu najbliższych meczów Jagiellonia aż cztery rozegra na wyjeździe, a wy przecież nie potraficie grać poza własnym stadionem. Teraz może decydować się wasza przyszłość...[/b]