[b]RZ: Szwajcarzy wypowiedzieli się za zakazem budowy minaretów. Spodziewał się pan tego?[/b]
[i]Dr Farhad Afshar:[/i] Niestety tak. Z dwóch powodów. Partie polityczne, a szczególnie lewica, nie poparły nas w tej walce. Można powiedzieć, że całkowicie zignorowały referendum. A my jako organizacje religijne nie mogliśmy się angażować w ten spór, bo był to spór przede wszystkim polityczny. Poza tym uprzedzenia, na których żerowali inicjatorzy referendum, są oparte na emocjach, na lęku przed radykalnym islamem. A z emocjami trudno walczyć za pomocą racjonalnych argumentów.
[b]Jak to wpłynie na relacje między muzułmanami a państwem szwajcarskim? Możemy się spodziewać protestów?[/b]
Nasza sytuacja już teraz jest bardzo trudna. Dysponujemy zaledwie kilkoma meczetami. Jesteśmy zmuszeni się modlić w piwnicach i garażach. Nie pozwala nam się na pochówek religijny naszych zmarłych. Mimo to jesteśmy bardziej zintegrowani ze społeczeństwem niż w innych krajach Europy. I dalej chcemy się integrować. Gwałtownych protestów raczej więc nie będzie. Nasze zaufanie do szwajcarskiego państwa spadło jednak do zera.
[b]Niektórzy eksperci uważają, że zakazu nie da się prawnie wyegzekwować.[/b]