Centrum Poznania. Łąki wokół Warty zniknęły pod wodą. Po rzece wolno suną policyjne motorówki. Co pewien czas podpływają do 300-metrowego muru, który ciągnie się wzdłuż sporego biurowca (mieści się w nim m.in. sąd) i osiedla mieszkaniowego. Fachowcy patrzą na niego z niepokojem. Wielka woda może sprawić, że będzie to jeden z najbardziej newralgicznych punktów w mieście.
[srodtytul]Proces o umocnienia[/srodtytul]
Osiedle powstało na terenie starego portu rzecznego. Ceglany mur powinien je chronić przed wodą. Problem w tym, że wzniesiona ponad 100 lat temu konstrukcja popada w ruinę.
– Część, nad którą stoi sąd, została wzmocniona. Inaczej budynek po prostu spłynąłby do Warty. Dalej jest jednak znacznie gorzej – mówi Jerzy Witczak, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.
Fundamenty muru zostały wypłukane. Budowla utrzymuje się w całości tylko dzięki specjalnym odciągom.