Maluch już jest wyższy od koszykarza, przekroczył właśnie 2 m. Gdy dorośnie, będzie miał sporo ponad 5 m. Wczoraj doczekał się imienia. Najmłodsza żyrafa w stołecznym zoo oficjalnie została ochrzczona jako Lokatka. Nazwę wymyślili pracownicy banku PKO BP, który został sponsorem zwierzęcia.
W „chrzcie” nowego mieszkańca zwierzyńca uczestniczyły dzieci powodzian z gminy Słubice, które od tygodnia przebywają na koloniach zorganizowanych przez sponsora Lokatki. – Żyrafa to moje ulubione zwierzę, bo jest duża, ma długą szyję i wszędzie może zajrzeć – mówi mała Natalia. Dziewczynka nie wie, ile ma lat, ale zapewnia, że świat dzikich zwierząt nie ma przed nią tajemnic.
Starsze dzieciaki karmiły żyrafy gałęziami akacji i robiły sobie zdjęcia przed wybiegiem.
– Wybraliśmy takie imię, bo ta mała żyrafa symbolizuje wzrost. Tak jak bankowa lokata – tłumaczy Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP. – W ten sposób obrazowo pokazujemy dzieciom, jak działa konto i że warto oszczędzać. Takie przykłady zapamiętają o wiele łatwiej niż książkowe schematy. Poza tym być może wykorzystamy naszą żyrafę do promocji naszych lokat.
– Rośnie jak na drożdżach – mówi Olga Zbonikowska ze stołecznego zoo. – Jest najmłodszą żyrafą i szybko stała się naszą maskotką.