Aktualizacja: 12.02.2019 21:58 Publikacja: 12.02.2019 17:58
Foto: AFP
Bez względu na to, kto wygra jesiennie wybory parlamentarne, podział polityczny i walka ideologiczna będą się pogłębiać. Bo od 2015 roku na trwałe weszliśmy w fazę wojny konserwatyzmu z liberalizmem i żadna ze stron nie jest w stanie jej zatrzymać. O ile okres III RP był de facto czasem ideowego kompromisu, o tyle przyszłość będzie zdeterminowana przez wojnę kulturową, nawet jeśli poszczególni gracze chcieliby z niej zrezygnować.
Wbrew powszechnej opinii III RP nie była państwem rozrywanym poważnym konfliktem ideologicznym. Po wstępnej fazie trwającej do 1991, a najwyżej 1993 roku, kiedy to młode państwo kształtowało swoje ideowe fundamenty, w Polsce zapanował pewien konsensus co do ram ideologicznych i politycznych, w których demos powinien się poruszać. W kontekście polityki zagranicznej wyznaczały je nasze aspiracje wstąpienia do NATO i UE, a w sensie ustrojowym – pragnienie takiego ułożenia relacji wewnętrznych, by łączyć pewien konserwatyzm społeczeństwa z wymogami liberalnej demokracji. To właśnie wówczas wypracowano zgniły kompromis w sprawie aborcji, który trwa do dziś, a także pozycję Kościoła i jego obecności w życiu publicznym.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas