Dokonali jej Kot Przybora i Iwo Zaniewski, jeden z najlepszych duetów reklamowych w Polsce. Przyjaciele i właściciele Agencji PZL zgodzili się zaprojektować nowe logo stołecznego ogrodu. Za darmo.
[wyimek][b][link=http://blog.zw.com.pl/rybawzoo/2010/12/07/wybierz-nowe-logo-dla-warszawskiego-zoo/]Sonda: wybierz nowe logo stołecznego zoo![/link][/b][/wyimek]
Kulisy tego projektu odsłania Ewa Zbonikowska, wiceszefowa zoo. – Pani Xymena Zaniewska zapytała swojego syna Iwona Zaniewskiego, czy nie mógłby zaproponować nowego logo dla zoo. Iwo oprócz tego, że zajmuje się reklamą, jest także malarzem i zgodził się – mówi. Nie wszyscy wiedzą, że Xymena Zaniewska jest prezesem fundacji Panda, która zajmuje się adopcją zwierząt ze stołecznego ogrodu.
Dlaczego dotychczasowe logo nie może nadal być symbolem zoo? – Ono jest z lat 50. XX wieku. Syrena jest ładnie wpisana w litery zoo, ale to już jest archaiczne. Teraz młodzi ludzie są przyzwyczajeni do czegoś innego. Nasze logo jakoś nie utożsamia się z ogrodem, tak jak logo w innych miastach na świecie. Tam, gdy logo ogrodu jest na samochodzie, ludzie od razu je kojarzą z zoo. A naszego nie. Dlatego trzeba je zmienić, tym bardziej że syrenka kojarzy się z miastem, nie ogrodem – mówi Zbonikowska.
I syrenę zastąpił... miś. Taki, którego na co dzień widzimy w al. Solidarności na wybiegu dla niedźwiedzi brunatnych. Mikołaj Manżett-Leszczyński, dyrektor artystyczny PZL, tłumaczy dlaczego: – Znam te misie od dzieciństwa. To niedźwiedź jest symbolem i wizytówką naszego zoo, pasuje do jego charakteru. Trochę leniwy jak dzień spędzony w zoo. Dlaczego nie zostawiliśmy syreny? Trochę to takie naciągane, pół kobieta, pół zwierzę – wyjaśnia.