Libia: Kaddafi pod sąd!

Adel el Mszaiti, twórca hymnu powstańczego Libii, ma mieszane uczucia w sprawie ataku wojsk koalicji. Ale chce by Kaddafi stanął przed sądem

Publikacja: 20.03.2011 21:14

Rz: Jak pan odbiera atak koalicji międzynarodowej na siły Kaddafiego?

Adel el Mszaiti: Mam mieszane uczucia. Z jednej strony alianci powstrzymali ofensywę Kaddafiego i zapobiegli masakrom cywilów. Z drugiej strony jest to jednak ingerencja w wewnętrzne sprawy naszego kraju. Myślę, że była niezbędna. Bez niej nie bylibyśmy w stanie utrzymać Bengazi. Wiemy, co robiły siły Kaddafiego na przedmieściach tego miasta w ostatnich dniach. Z napływających do mnie informacji wynika, że jedynie w sobotę zginęło tam w wyniku bombardowań co najmniej 90 osób, w tym dzieci.

Interwencja uratowała więc Bengazi. Ale co dalej?

Nacierające oddziały Kaddafiego zostały unicestwione. W ich szeregach było wielu najemników. Nasi ludzie znaleźli przy nich spore sumy. Walczyli wyłącznie za pieniądze i obecnie nie będą już pewnie chcieli wypełniać rozkazów Trypolisu. Ten efekt psychologiczny jest równie ważny, jak powstrzymanie ofensywy sił reżimowych.

Jak długo może się jeszcze utrzymać Kaddafi?

Tydzień, może dwa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nasze siły odzyskały utracone pozycje i rozpoczęły wielki marsz na Trypolis.

Co stanie się ze zwolennikami dyktatora w stolicy i innych miastach?

Nie ma ich wielu. To ludzie opłacani przez reżim i skompromitowani. Uciekną albo zmienią barwy i będą starać się przyłączyć do sił powstańczych, gdy tylko te zaczną marsz na zachód. To nie problem, zwłaszcza że większość narodu jest przeciwko reżimowi Kaddafiego. Wielu jego przeciwników nie mogło się uaktywnić w warunkach terroru. Teraz to się zmieni i Kaddafi okaże się władcą bez królestwa.

Jaki czeka go los po rewolucji?

Moim zdaniem powinien stanąć przed libijskim, niezależnym sądem. Jest wystarczająco dużo dowodów jego zbrodni i nie będzie problemu z jego skazaniem. Rzeczą sądu będzie ocena, czy będzie to kara śmierci czy innego rodzaju. Wszyscy w Libii wiedzą doskonale, że jest zbrodniarzem, który niszczył własny naród. Teoretycznie może się jeszcze ratować ucieczką, ale nie wiem, jaki kraj zechce udzielić mu azylu. Może też oczywiście zginąć w walce. Na takie rozwiązanie się jednak nie zanosi.

Rz: Jak pan odbiera atak koalicji międzynarodowej na siły Kaddafiego?

Adel el Mszaiti: Mam mieszane uczucia. Z jednej strony alianci powstrzymali ofensywę Kaddafiego i zapobiegli masakrom cywilów. Z drugiej strony jest to jednak ingerencja w wewnętrzne sprawy naszego kraju. Myślę, że była niezbędna. Bez niej nie bylibyśmy w stanie utrzymać Bengazi. Wiemy, co robiły siły Kaddafiego na przedmieściach tego miasta w ostatnich dniach. Z napływających do mnie informacji wynika, że jedynie w sobotę zginęło tam w wyniku bombardowań co najmniej 90 osób, w tym dzieci.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!