W 1969 r. stanął na czele puczu i przejął władzę w Libii. Wprowadził system demokracji bezpośredniej – Dżamahirija. Swoje utopijne idee zawarł w tzw. zielonej książeczce. Mordował przeciwników i terroryzował Zachód. W efekcie Libia została obłożona sankcjami. Od 2003 r. próbował zmienić front. Kiedy wybuchła rebelia przeciwko jego rządom, zapowiedział, że nie opuści kraju. Dotrzymał słowa. Zginął na przedmieściach rodzinnej Syrty. Podobny los spotkał trzech z siedmiu jego synów. Miał 69 lat.