Posłowie PiS działający w Ruchu Społecznym im. Lecha Kaczyńskiego (stowarzyszenia skupiającego środowiska odwołujące się do jego ideowej drogi) powołali grupę, która zajmie się ochroną „dobrego imienia i dziedzictwa" Lecha Kaczyńskiego – dowiedziała się „Rz".
– Na spotkaniu Ruchu zaproponowałam, i zostało to przez kolegów pozytywnie przyjęte, by powołać zespół, który będzie w sposób instytucjonalny reagował na próby oczerniania, rozpowiadania kłamstw na temat prezydenta Lecha Kaczyńskiego – potwierdza „Rz" posłanka PiS Anna Fotyga, szefowa Kancelarii Prezydenta w latach 2007 – 2008.
Zdaniem prawników, z którymi rozmawialiśmy, zespół może mieć z tym problem, bo w świetle prawa to Marta Kaczyńska, córka byłego prezydenta, jako spadkobierca mogłaby występować z ewentualnymi pozwami w obronie jego imienia. Czy będzie to robić? Wczoraj nie odpowiedziała „Rz".
Nasi rozmówcy zaznaczają, że zespół ma podejmować kroki prawne wobec osób, które „będą bezcześcić pamięć Lecha Kaczyńskiego". I nie chodzi tylko np. o kontrowersyjne wypowiedzi Janusza Palikota sugerujące, że to zmarły w katastrofie smoleńskiej prezydent za nią odpowiada.
– Uderzyło mnie, że niedawno premier Tusk stwierdził, iż prezydent Kaczyński opowiadał się za pakietem klimatycznym, przez co teraz Polacy będą płacić więcej za prąd – mówi „Rz" poseł PiS Jacek Sasin, były wiceszef Kancelarii Prezydenta (2009 – 2010). – Ale oszczerstwa pod adresem Lecha Kaczyńskiego padają też z prawej strony, od osób, które wywodzą się z PiS, a teraz prowadzą własną aktywność polityczną.