Rz: Z raportu sporządzonego przez celników wynika, że sporą popularnością cieszy się przemyt kości słoniowej. To artykuł kolekcjonerski czy dobro luksusowe?
Małgorzata Bombol:
Kość słoniowa wśród multimilionerów była bardziej popularna w XIX w. Wtedy bogactwo często bylo wynikiem handlu z koloniami, tam też bogaci polowali. Współczesna klasa wyższa ma raczej poczucie etyki, więc nie zajmuje się handlem kością słoniową. Bardziej prawdopodobne jest to, że w szachy zrobione z kości słoniowej grają przedstawiciele grup o wysokim pragnieniu „ostentacji" – to może być współczesny efekt snoba.
Jakie dobra luksusowe są legalnie sprowadzane do Polski?
Produkty luksusowe traktowane są jako inwestycje alternatywne. Wina z klasy Firth Growths, czyli Lafite Rothschild, Latour, Mouton Rothschild, Margaux, Haut Brion, ale także z klasy Second Growths. Kosztują nawet kilkanaście tysięcy funtów za sztukę. Powstały specjalne indeksy na inwestycje w wina. Rosnącą popularnością cieszą się kamienie szlachetne, diamenty, szmaragdy, szafiry czy rubiny. Słyszałam, że w Polsce pojawiają się także duże ilości onyksu, a nie jest łatwo go zdobyć. Coraz więcej jest także luksusowej biżuterii, polskiej i zagranicznej.