Reklama

Szczęsny czy Tytoń na mecz Polska - Czechy?

- Decyzję, kto stanie w bramce w meczu z Czechami, podejmiemy 24 godziny przed spotkaniem - zapowiada trener bramkarzy Jacek Kazimierski. Szanse Wojciecha Szczęsnego i Przemysława Tytonia ocenia na po 50 procent

Publikacja: 13.06.2012 15:52

Wojciech Szczęsny i Przemysław Tytoń na treningu

Wojciech Szczęsny i Przemysław Tytoń na treningu

Foto: AFP

- Nie mamy kłopotów z obsadą bramki - podkreśla Kazimierski. - Oczywiście Wojtek zaczynał z numerem jeden, Przemek wszedł do bramki, wybronił nam karnego, z Rosją zagrał bardzo pewnie. Obaj są zdolni do gry. Nie chcę uprzedzać faktów - mówi trener w rozmowie z RMF. -  Walczą o swoją szansę, ale jest to zdrowa rywalizacja. (...) To są ludzie, którzy są pewni swoich umiejętności, oni grają na najwyższym poziomie. Oczywiście mecze na Euro to ogromne ciśnienie, wielkie zainteresowanie mediów, ale oni grają w świetnych drużynach ligowych i tego typu mecze nie są im obce - dodaje.

Kazimierski chwali postawę Tytonia w meczu z Rosją. - Był rozluźniony, skoncentrowany, nie popełnił żadnego błędu - ocenił. Poinformował, że drużyna trenuje "w różnych wariantach". -  I Wojtek, i Przemek dobrze organizują sobie grę z defensywą i to nie będzie problemem - zaznacza Kazimierski.

Jak w tym wszystkim odnajduje się trzeci bramkarz, Grzegorz Sandomierski? - Myślę, że dobrze. Grzesiek zdaje sobie sprawę, że jest tym trzecim. Oczywiście trenuje, jest z drużyną. Jest OK, on zna swoją wartość, cały czas jest gotowy do gry, gdyby zaszła taka potrzeba - zapewnia trener.

Internauci rp.pl za Tytoniem

"Kto powinien stanąć w bramce w meczu z Czechami?" - zapytaliśmy Was w naszej sondzie. Od początku zdecydowana większość stawia na Przemysława Tytonia. (Dane z 14:50)

 

Reklama
Reklama

- Nie mamy kłopotów z obsadą bramki - podkreśla Kazimierski. - Oczywiście Wojtek zaczynał z numerem jeden, Przemek wszedł do bramki, wybronił nam karnego, z Rosją zagrał bardzo pewnie. Obaj są zdolni do gry. Nie chcę uprzedzać faktów - mówi trener w rozmowie z RMF. -  Walczą o swoją szansę, ale jest to zdrowa rywalizacja. (...) To są ludzie, którzy są pewni swoich umiejętności, oni grają na najwyższym poziomie. Oczywiście mecze na Euro to ogromne ciśnienie, wielkie zainteresowanie mediów, ale oni grają w świetnych drużynach ligowych i tego typu mecze nie są im obce - dodaje.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama