Rz: W niektórych regionach bijemy rekordy śmiertelności kierowców jednośladów. Brawura stała się modna?
Marcin Stuszewski
: Najbardziej rzucają się w oczy ci, którzy jeżdżą niezgodnie z przepisami, bardzo szybko, i stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych. W masie motocyklistów jest pewien procent jeżdżących szalenie ryzykownie. Zobaczymy jednego takiego człowieka i zapada nam w pamięć. Jego zachowanie buduje w społeczeństwie obraz motocyklisty jako wariata i dawcy organów.
Jaka jest przyczyna nierozważności kierowców?
To chyba pytanie do psychologa. Możemy przyjąć, że motocykl jest użytkowany głównie przez ludzi młodych. Poniekąd też daje poczucie wolności. Trzeba tu także wymienić system szkolenia motocyklistów, który w żaden sposób nie jest dostosowany do nowoczesnego motocykla i do tego, jakie zagrożenie niesie jazda motocyklem.