Kijów nie liczy się z głosem Wschodu

– To nie jest ostatnie referendum, jakie zostanie zorganizowane w Donbasie – mówi Anatoli blizniuk, deputowany Partii Regionów z Doniecka.

Publikacja: 12.05.2014 00:43

Rz: Jak pan ocenia niedzielne referendum?

Anatoli Blizniuk:

W tym czasie, gdy ukraińskie władze przeprowadzają tak zwaną antyterrorystyczną operację w Słowiańsku, mieszkańcy  tego miasta od rana stoją w kolejkach do punktów głosowania. Nowe władze w Kijowie nie biorą pod uwagę tych głosów i tym samym jedynie doprowadzają do eskalacji tego konfliktu.   ?P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow nazywa swoich własnych obywateli terrorystami. Przecież to tacy sami obywatele, którzy mają prawo do własnego zdania.

Jaki będzie skutek takiej postawy Kijowa?

To doprowadzi do rozpadu Ukrainy. Do tego dążą nacjonaliści zasiadający  w ukraińskim parlamencie. Dziś mieliśmy do czynienia z jednym referendum, a jutro możemy mieć z drugim: o przyłączeniu do Rosji. ?Gdy nie dojdzie do porozumienia, Wschód wystąpi o pomoc ?z zewnątrz.

Dlaczego pomoc Rosji może być potrzebna?

Jeżeli Kijów nie zgodzi się na federalizację kraju ?i nie zmieni konstytucji, która będzie gwarantowała prawa rosyjskojęzycznych mieszkańców regionu, cały wschód Ukrainy zacznie patrzeć na przykład Krymu. Jeśli Kijów nie jest w stanie zagwarantować praw ludzi, zrobi to Moskwa.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!