Do wstrząsu o sile 4,2 stopnia w skali Richtera doszło tuż po północy, o 0.16, 1050 metrów pod ziemią.

Po wstrząsie natychmiast ewakuowano pracujących na poziomie 850 m pod ziemią górników, ale okazało się, że brakuje dwóch z nich. Trwa akcja ratunkowa. Jak powiedział rzecznik KHW, udało się zlokalizować górników, ale trudno ocenić, jak długo potrwa ich uwalnianie.

Ponieważ nie wiadomo, jakim uszkodzeniom uległo wyrobisko, ratownicy mogą do nich dotrzeć albo ręcznie przebijając się przez skały, albo szybem wentylacyjnym. Tam jednak istnieje zagrożenie podwyższonego poziomu metanu.

Wstrząs odczuwalny był w Katowicach, Chorzowie, Siemianowicach Śląskich i Zabrzu. Służby kopalniane odbierają informacje o jego skutkach.