Farbę z trucizną zastąpiła psychiatria

Rozmowa z Wojciechem Materskim, historykiem z Instytutu Studiów Politycznych PAN

Aktualizacja: 12.07.2015 21:55 Publikacja: 12.07.2015 19:17

Farbę z trucizną zastąpiła psychiatria

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Sąd Najwyższy orzekł, że przymusowe przetrzymywanie w zakładzie psychiatrycznym Jana Kosakowskiego, znanego obrońcy krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, było bezprawne. Sprawa ma podtekst polityczny, dlatego rodzą się porównania do psychiatrii represyjnej z czasów sowieckich. Na czym polegał system medycyny karnej w ZSRR?

Prof. Wojciech Materski: To był nie tyle system medycyny karnej, ile eliminowania ludzi poprzez psychiatrię. W zakładach psychiatrycznych pracowali odpowiedni „lekarze", którzy dokładnie wiedzieli, jak z takimi „pacjentami" należy się obchodzić. To był nie tylko słynny Instytut Serbskiego w Moskwie – przy różnych szpitalach wojskowych i szpitalach NKWD funkcjonowały oddziały psychiatryczne, w których pacjenci po prostu przepadali. Są też relacje o w pełni zdrowych ludziach, których przyjmowano na takie oddziały i po latach wypuszczano. Tyle że po tej terapii wychodzili z nich już naprawdę niespełna rozumu. Tak też się zdarzało.

Ludzi skazywano na takie leczenie czy wysyłano ich bez wyroku?

Przed orzeczeniem kary albo zamiast jej orzeczenia – jeśli komuś nie można było nic udowodnić, wysyłano go na obserwację psychiatryczną, a potem na leczenie. Wychodzono z założenia, że jeśli ktoś jest przeciwnikiem światłej władzy sowieckiej, to musi mieć coś nie tak z głową... To nie było tak, że skazywano na trzy lata pobytu w szpitalu psychiatrycznym, tylko delikwenta zsyłano do tzw. psychuszki i ślad po nim na ogół ginął. Zresztą ludzi eliminowano nie tylko poprzez psychiatrię, ale i w ogóle poprzez medycynę...

W jaki sposób?

Przypomnijmy choćby, jak w 1936 roku pozbyto się pisarza Maksyma Gorkiego. Zmarł on w pokoju szpitalnym, ale prawdopodobnie w farbie, która pokrywała ściany, była trucizna, a on całymi dniami ją wdychał. A jeszcze wcześniej, bo w 1925 roku, w podobny sposób wyeliminowano Michaiła Frunzego, jednego z najwybitniejszych dowódców wojskowych. Biuro Polityczne zmusiło go do poddania się operacji, która była zupełnie niepotrzebna i której oczywiście nie przeżył.

Medycyna była wykorzystywana do represji politycznych nie tylko w ZSRR...

W ogóle systemy totalitarne i autorytarne mają to do siebie, że w bardzo wyszukany sposób potrafią się pozbywać przeciwników i konkurentów politycznych. W latach 20. i 30. w służbie reżimów była głównie medycyna, a potem wyspecjalizowały się one w psychiatrii. Jeśli poparcie dla Władimira Putina pójdzie jeszcze bardziej w górę – na razie to chyba 85 proc. – to o tych, którzy nie będą podzielać powszechnego poglądu o genialności wodza, być może także zacznie się w Rosji sądzić, że mają coś nie w porządku z głową...

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!