Aktualizacja: 24.04.2017 21:07 Publikacja: 24.04.2017 21:07
Separatyści zabierają zniszczony samochód misji OBWE do Ługańska.
Foto: PAP/EPA
Powodem stała się śmierć amerykańskiego członka misji OBWE nadzorującej rozejm w Donbasie. To pierwsza śmiertelna ofiara wśród obserwatorów od początku ich misji w marcu 2014 roku.
Opancerzony samochód, w którym znajdował się Amerykanin, wjechał na minę w pobliżu miejscowości Pryszyb, 20 kilometrów na północny zachód od Ługańska, na terytorium kontrolowanym przez separatystów. Amerykanin zginął na miejscu, ranni zostali dwaj inni członkowie misji pochodzący z Czech i Niemiec.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas