Zła passa złotego wciąż trwa, choć tempo osłabienia nieco wyhamowało. W poniedziałek w godzinach przedpołudniowych dolar
kontynuował zwyżkę osiągając 3,94 zł. zł. To najwyższy poziom od blisko dwóch miesięcy. Nieco więcej trzeba płacić także
za euro, które kosztuje już niemal 4,32 zł. Z kolei kurs franka szwajcarskiego to
już 4,59 zł.
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie uderza w złotego
Zachowanie złotego pozostaje pod wpływem niesprzyjających czynników globalnych. Z uwagi na wzrost ryzyka geopolitycznego ostatnie dni upłynęły pod znakiem przeceny krajowej waluty, która wyraźnie traciła na wartości względem głównych walut w wyniku ucieczki inwestorów od ryzykownych aktywów. Dodatkowym wyzwaniem dla złotego oraz innych walut z naszego regionu jest umacniający się dolar.
- Sądzimy, że mocne dane z rynku pracy w USA mogą wydłużyć falę umocnienia dolara, a napięcia na Bliskim Wschodzie mogą wciąż negatywnie wpływać na apetyt na ryzyko. Słabe dane z przemysłu z Niemiec i Czech mogą również ciążyć walutom regionu. Choć te już istotnie się osłabiły, a sytuacja techniczna wskazuje, że są na względnie słabych poziomach, to sądzimy, że w obliczu zewnętrznych ryzyk zanim przyjdzie odreagowanie możemy zobaczyć dalsze osłabienie walut regionu – EURPLN może się zmierzyć z poziomem 4,33 – wskazują ekonomiści Santander Bank Polska w komentarzu porannym