Polska waluta rozpoczęła nowy tydzień od korekty zeszłotygodniowego umocnienia, będąc pod presją czynników globalnych. Główną przeszkodą jest wracający do łask dolar, który odrabia straty wywołane zeszłotygodniową decyzją Fed o obniżce stóp procentowych.
Amerykańska waluta w poniedziałek rano zwyżkowała do blisko 3,86 zł, to ponad 3 grosze więcej niż w piątek. Jednocześnie złoty stracił, choć w nieco mniejszym tempie, względem euro i franka, które były notowane po odpowiednio 4,28 zł i 4,53 zł.
Euro w dół po danych
Pesymistyczne dane, które napłynęły w poniedziałkowy poranek z największych europejskich gospodarek wyraźnie osłabiły euro, co nie pozostało także bez wpływu na notowania złotego. Indeksy PMI, obrazujące koniunkturę w niemieckim i francuskim przemyśle, wypadły poniżej prognoz. W odpowiedzi kurs EURUSD zaliczył mocny spadek schodząc poniżej 1,11.
Co zrobi EBC
- Pogorszenie nastrojów w kluczowych gospodarkach (Niemiec, czy Francji) oraz w całej strefie może zwiększyć nacisk na Europejski Bank Centralny do zmiany dotychczasowej spokojnej polityki na bardziej radykalne obniżki w celu wzmocnienia gospodarki. W takim wypadku euro będzie pod presją spadkową - wskazują analitycy XTB.