W poniedziałek przed południem polska waluta kontynuowała zeszłotygodniową korektę. Kurs dolara powrócił do poziomu 4 zł. Wyraźnie więcej płacono także za euro, które kosztuje już ponad 4,37 zł, oraz franka szwajcarskiego, wycenianego na ok. 4,68 zł.

Krajowej walucie szkodzi pogorszenie nastrojów globalnych, co sprzyja umocnieniu dolara , który próbuje odrabiać straty po silnej przecenie z IV kwartału 2023 r. wywołanej wzmocnieniem oczekiwań związanych z rozpoczęciem obniżek stóp procentowych w USA. W poniedziałek za euro płacono ok. 1,093 dol.

Złoty może się umocnić

Potencjał do kontynuacji umocnienia złotego zarówno w krótkiej, jak w kilkumiesięcznej perspektywie dostrzegają ekonomiści Santander Bank Polska. - Analiza techniczna wskazuje na potencjał do lekkiego umocnienia krajowej waluty w tym tygodniu. Nawet jeśli zamieszanie polityczne finalnie wpłynie na lokalną zmienność to w ostatnich kilku latach okres podwyższonych emocji w krajowej polityce, który faktycznie prowadził do wyższej zmienności na rynku i osłabienia złotego, był traktowany zwykle jako przejściowa sytuacja, która przez inwestorów zagranicznych była wykorzystywana do zakupu krajowych aktywów. W perspektywie I połowy br. zakładamy mocniejsze poziomy złotego - wyjaśniają eksperci w komentarzu porannym.

Otoczenie korzystne dla złotego

Mimo osłabienia, perspektywy polskiej waluty nadal wyglądają korzystnie. Bardziej jastrzębie nastawienie NBP, co oznacza perspektywę stabilizacji stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, w połączeniu z oczekiwanym rozpoczęciem cyklu obniżek w USA i strefie euro, stwarzają korzystne warunki do umocnienia złotego w kolejnych miesiącach.