Jak inni protokołują rozprawy

W państwach zachodnich modele protokołowania czy nagrywania rozpraw bywają rozmaite. Jedno jest im wspólne – polski model od nich odstaje i wymaga radykalnej naprawy

Aktualizacja: 18.02.2008 08:15 Publikacja: 18.02.2008 00:32

Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce pracować nad pomysłem Zbigniewa Ziobry, by nagrywać rozprawy sądowe, co miało ułatwić ujawnianie niedociągnięć oraz uwiarygodnić same protokoły. Były minister krytykuje decyzję obecnego kierownictwa resortu, wskazując, że elektronika w sądzie to standard europejski. Może nie samo nagrywanie rozpraw, ale na pewno nowoczesne, wierne protokołowanie.

Tym, którzy w polskim sądzie dawno nie byli, przypomnijmy, że protokołowanie wygląda mniej więcej tak: świadek czy strona zeznaje, a sędzia po kilku zdaniach dyktuje tę wypowiedź protokolantowi, często jednak zmienioną. Wprawdzie w wielu salach sędzia i protokolant mają już monitor, ale nie mają go strony i nie mogą w pełni wychwycić odstępstw.

Jak to jest w innych krajach? – Występowałem przed sądami cywilnymi w Brukseli i w Nowym Jorku już kilka lat temu. W pierwszym była stenotypistka, w drugim rozprawa była nagrywana. W obu wypadkach nie było powtarzania przez sędziego wypowiedzi, od razu też mogliśmy dostać wierny wydruk protokołu rozprawy – mówi adwokat Marian Hilarowicz. Podobne doświadczenia miał przed londyńskim High Court mec. Tomasz Kwieciński: – Nie widziałem protokolantki, a zaraz dostałem pełny protokół.

– Mnie najbardziej odpowiada typowy model amerykański – mówi adwokat Marcin Radwan-Röhrenschef. – Stenotypistka-protokolantka na bieżąco rejestruje przebieg rozprawy, a komputer sądowy przekłada jej notatki na protokół.

Dla wszystkich naszych rozmówców ważne jest, by niezależnie od formy sporządzania protokołu przybrał on w końcu formę pisemną (papierową, elektroniczną). Prawnicy przyzwyczajeni są do pracy na tekście, a poza tym łatwiejsze jest wyszukiwanie w nim potrzebnych zapisów.

Zapowiadane właśnie plany ministerstwa są kompromisem między tym, co jest teraz, a nagrywaniem rozpraw na taśmy. Protokolantki mają być przeszkolone do bezwzrokowego pisania, a strony (nie tylko sąd) miałyby przed sobą monitor, co umożliwiłoby im kontrolę protokołu na bieżąco.

SAD

Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce pracować nad pomysłem Zbigniewa Ziobry, by nagrywać rozprawy sądowe, co miało ułatwić ujawnianie niedociągnięć oraz uwiarygodnić same protokoły. Były minister krytykuje decyzję obecnego kierownictwa resortu, wskazując, że elektronika w sądzie to standard europejski. Może nie samo nagrywanie rozpraw, ale na pewno nowoczesne, wierne protokołowanie.

Tym, którzy w polskim sądzie dawno nie byli, przypomnijmy, że protokołowanie wygląda mniej więcej tak: świadek czy strona zeznaje, a sędzia po kilku zdaniach dyktuje tę wypowiedź protokolantowi, często jednak zmienioną. Wprawdzie w wielu salach sędzia i protokolant mają już monitor, ale nie mają go strony i nie mogą w pełni wychwycić odstępstw.

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne