Nieubezpieczeni i bardzo niebezpiecznu

Bardzo szybko rośnie wartość odszkodowań i świadczeń wypłacanych ofiarom wypadków, do jakich dochodzi z udziałem polskich nieubezpieczonych kierowców poza granicami naszego kraju.

Publikacja: 08.07.2014 05:00

Nieubezpieczeni i bardzo niebezpiecznu

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

O ile w 2010 roku Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wypłaciło 21 mln zł w ramach takich rekompensat, o ile w tym – jak szacuje – będzie to 54 mln zł.

W związku z tym walne zgromadzenie Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych postanowiło podnieść składkę członkowską z 11 do 17 mln zł. Wpłacają ją proporcjonalnie do udziału w rynku wszystkie działające u nas zakłady ubezpieczeniowe.

Decyzję tłumaczy rosnącymi roszczeniami z tytułu odszkodowań. – Polscy kierowcy powodują coraz więcej wypadków za granicą – wyjaśnia Mariusz Wichtowski, prezes PBUK. – O ile cztery lata temu odnotowaliśmy ok. 34 tys. takich zdarzeń, o tyle w ubiegłym roku doszło już do ponad 44 tys. kraks. Rosną też, zwłaszcza w takich krajach jak Włochy, czy Rumunia odszkodowania, jakich żądają poszkodowani. Spodziewamy się, że podobna tendencja utrzyma się jeszcze w kolejnych latach – dodaje.

PBUK zaznacza, że w wakacje liczba zdarzeń w porównaniu z pozostałymi miesiącami wzrasta o 7 proc. W ubiegłym roku polscy kierowcy, którzy nie dopełnili obowiązku wykupienia ubezpieczenia OC spowodowali na drogach Europy i krajów Systemu Zielonej Karty 323 wypadki– W sumie wypłaty w ub. r. sięgnęły 34 mln zł, jednak większość tej kwoty ściągnęliśmy od biur narodowych w krajach, w których doszło do wypadku, ponieważ to nie Polacy byli sprawcami – zaznacza Mariusz Wichtowski, prezes PBUK. – Biuro pokryło też zobowiązania za polskich kierowców, którzy spowodowali za granicą wypadki bez OC, na kwotę 4 mln zł. W ciągu ostatnich 10 lat wypłaciło z tego tytułu 24 mln zł, a każdą zapłaconą złotówkę natychmiast egzekwowało od nierzetelnych kierowców. Z danych biura wynika, że do największej liczby zdarzeń drogowych z udziałem pojazdów z polskimi tablicami rejestracyjnymi dochodzi w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji i Włoszech. W samych Niemczech było ich blisko 21 tys. To aż 47 proc. ogółu zdarzeń za granicą, z udziałem Polaków. Prawie 3,5 tys. szkód spowodowali polscy kierowcy w Wielkiej Brytanii i niemal tyle samo – we Francji. Na Holandię i Włochy przypadało po 2,8 tys. takich zdarzeń. W tych 5 krajach miało miejsce 75 proc. zdarzeń drogowych z udziałem polskich kierowców.

Przykładem jak niefrasobliwi potrafią być kierowcy jest wypadek, do jakiego doszło na terenie Bułgarii. Śmierć poniosło w nim dwóch pasażerów pojazdu. Sprawca nie posiadał ważnego ubezpieczenia OC. Do zdarzenia doszło podczas manewru zmiany pasa ruchu przy bardzo dużej prędkości – ponad 210 km/h. W rezultacie pojazd wpadł w poślizg i wypadł z drogi. Kilkakrotnie uderzył w drzewa znajdujące się przy jezdni. Kierujący pojazdem miał ponad 1 promil alkoholu we krwi. Sąd przyznał bliskim ofiar wysokie zadośćuczynienia. Kwota wypłacona przez PBUK na rzecz Bułgarskiego Biura Narodowego wyniosła 270 tys. euro czyli 1,14 mln zł. Posiadacz pojazdu będzie zobowiązany do zwrotu sumy wypłaconej przez PBUK.

W innym wypadku - na terenie Niemiec, kierująca polskim pojazdem spowodowała w miejscowości Nalbach kolizję z rowerzystą. W chwili zdarzenia pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Poszkodowany odniósł poważne obrażenia, jest niezdolny do samodzielnego funkcjonowania. Mimo że szkoda miała miejsce 5 lat temu sprawa nadal pozostaje otwarta. Dotychczas PBUK wypłaciło w sumie ponad 800 tys. zł. Przyjęło też szacunkową rezerwę na ten cel w wysokości 1 mln zł. Do zwrotu kosztów poniesionych przez PBUK zobowiązani są solidarnie zarówno kierujący pojazdem jak i właściciel. Sprawa trafiła na drogę sądową, a obecnie trwa postępowanie windykacyjne wobec właściciela i kierującej pojazdem.

Natomiast kilka lat temu, podczas wakacyjnego pobytu w Niemczech, zarejestrowany w Polsce samochód zjechał na przeciwny pas ruchu, powodując czołowe zderzenie z autem jadącym z naprzeciwka. Poszkodowany kierowca drugiego auta, dwudziestokilkuletni obywatel Niemiec, został ciężko ranny. Wątpliwe jest czy będzie w stanie kiedykolwiek podjąć pracę. Jego stan okazał się na tyle poważny, że strona niemiecka zasygnalizowała utworzenie rezerwy na tę szkodę w wysokości limitu sumy gwarancyjnej obowiązującej w Niemczech w dniu wypadku, tj. 2,5 mln euro na osobę. Dotychczas PBUK zrefundowało stronie niemieckiej, z tytułu tej szkody, kilkaset tysięcy euro (równowartość ponad 2,6 mln złotych) i sprawa pozostaje otwarta. Po wypłacie odszkodowania Polskie Biuro wystąpiło z regresem do posiadacza i kierującego pojazdem z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Ponieważ dłużnicy nie zapłacili należności dobrowolnie, sprawa została skierowana na drogę sądową. PBUK uzyskało tytuł wykonawczy i skierowało sprawę do komornika, który podjął egzekucję.

PBUK przypomina, że urlopowicze wybierający się za granicę samochodami mogą poruszać się po europejskich drogach mając polisę OC wykupioną w Polsce. Takie prawo przysługuje im w krajach, w których obowiązuje Porozumienie Wielostronne. Należą do niego 32 państwa: kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania oraz Włochy) oraz Andora, Serbia i Szwajcaria.

Zgodnie z Porozumieniem, mając ważne polskie ubezpieczenie OC mogą poruszać się drogach tych państw bez konieczności posiadania Zielonej Karty. Państwa, które zawarły Porozumienie Wielostronne należą też do Systemu Zielonej Karty. Są w nim także Albania, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Macedonia, Maroko, Mołdawia, Rosja, Tunezja, Turcja i Ukraina. Wybierając się samochodem do tych właśnie krajów, oprócz ważnego ubezpieczenia OC, potrzebny będzie także Międzynarodowy Certyfikat Ubezpieczeniowy, czyli tzw. Zielona Karta. Wydawana jest ona przez ubezpieczyciela, u którego została została zawarta umowa ubezpieczenia OC. W 2013 r. rodzimym kierowcom wydano ponad 550 tys. Zielonych Kart. Rok wcześniej było ich niespełna 520 tys.

Ci, którzy planują wybrać się samochodem do krajów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Andory, Serbii i Szwajcarii i nie będą posiadać przy sobie ważnej Zielonej Karty, będą zobowiązani do zakupienia tzw. ubezpieczenia granicznego. Umowę takiego ubezpieczenia zawiera się na granicy na minimalny okres 30 dni. Z zasady jest to drogie ubezpieczenie, zatem warto zwrócić się do własnego zakładu ubezpieczeń, w którym zawarte jest OC krajowe, o wydanie certyfikatu zielonej karty.

- Wyjeżdżając samochodem za granicę musimy pamiętać, że opuszczając terytorium Polski, wjeżdżamy na drogi, na których obowiązują zróżnicowane zasady poruszania się – zaznacza Wichtowski. - Różne są dopuszczalne prędkości, różne obowiązki co do wyposażenia auta, różne są także obowiązki związane z ubezpieczeniem. Dotyczą one w takim samym stopniu mieszkańców danego kraju, co poruszających po jego drogach gości.

Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę