- Ze względu na okoliczności powstania szkód popularnie nazywanych zalaniem lub zatopieniem można je podzielić na typowe zatopienie pojazdu zaparkowanego np. w garażu podziemnym - zalanego wodą, która wystąpiła ze swojego naturalnego koryta albo w wyniku deszczu nawalnego przedostała się do hali garażowej – tłumaczą w poradniku eksperci ubezpieczyciela. – Drugie to zassanie cieczy przez silnik w wyniku próby przejechania przez głębokie kałuże. Zaznaczają oni, że obydwa przypadki mogą doprowadzić do całkowitego zniszczenia auta. W każdym z nich należy zachować ostrożność a w razie szkody, podjąć odpowiednie działania zmierzające do ograniczenia jej zakresu. Panikować jednak nie powinniśmy, bo jak zapewnia ubezpieczyciel, likwidacja szkody powstałej w wyniku zatopienia jest stosunkowo łatwa. Ubezpieczenie obejmuje ochroną wszelkie elementy, które miały kontakt z cieczą. Usuwanie skutków szkody polega najczęściej na ich suszeniu.

- W sytuacji, kiedy nie daje to gwarancji prawidłowej eksploatacji danego elementu lub przemawiają za tym względy estetyczne – na wymianie na nowe – wyjaśnia w poradniku Marek Kropidłowski, kierownik Działu Likwidacji Szkód Komunikacyjnych Ergo Hestii.

- W sytuacji kiedy auto znalazło się już pod wodą, po jego zabezpieczeniu w żadnym wypadku nie wolno uruchamiać silnika. Takie próby doprowadzą do zniszczenia jego elementów, a w konsekwencji uniemożliwią wypłatę odszkodowania. Dodatkowo naprawa auta w takiej sytuacji jest bardzo droga. Po zabezpieczeniu auta, należy dokładnie zweryfikować uszkodzenia. Jak wynika z poradnika, Likwidator Mobilny podpowiada poszkodowanemu, jak powinien się zachować w takiej sytuacji. Usunięcie skutków przebywania silnika w wodzie najczęściej kończy się wymianą oleju i filtrów, a także oczyszczeniem i osuszeniem miejsc, do których ciecz mogła się przedostać. Uwaga jednak, bo gdy wjedziesz w kałużę czy rozlewisko i silnik auta zassał wodę, ubezpieczyciel nie może wypłacić Ci odszkodowania. Jeżeli jednak w trakcie wjeżdżania w takie rozlewisko, dojdzie do uszkodzeń innych elementów nadwozia czy też kabiny pasażerskiej, ubezpieczyciel przyjmie odpowiedzialność w odniesieniu do tych elementów.

Najczęściej jednak zniszczenie silnika wiąże się z koniecznością kupna nowego pojazdu. Poradnik zwraca też uwagę na podstawowe błędy, które najczęściej popełniają kierowcy. Tak więc nie próbuj uruchamiać silnika w pojeździe, który został zalany np. w garażu podziemnym. Bez względu na wysokość lustra wody, ponieważ nigdy nie wiadomo, do jakiego poziomu sięgała woda i na jakiej wysokości umieszczone są wloty powietrza do kolektora. Nie przejeżdżaj przez kałuże czy rozlewiska nie mając pewności jak głęboka jest woda. Pamiętaj, że w momencie ich pokonywania tworzy się fala, która nawet w czasie przejazdu przez płytkie rozlewisko może zostać zassana przez silnik.

Za tego typu uszkodzenia ubezpieczyciel nie może wypłacić odszkodowania. Lepiej poczekać, sprawdzić i zawrócić. Poza tym, jeżeli wjedziesz w kałużę, która okaże się głęboka (czujesz, że "popychasz" autem wodę) - niezwłocznie wyłącz silnik. Dzięki temu unikniesz zassania wody przez jego mechanizm. Z kolei gdy nie uda Ci się uniknąć takiej szkody, a kałuża powstała w związku z głęboką dziurą w drodze - wykonaj dokumentację zdjęciową, wezwij straż miejską i zgłoś roszczenie do zarządcy drogi.