Chodzi o projekt noweli ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który przewiduje możliwość odroczenia terminu płatności lub rozłożenia na raty zaległości z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne.
Podczas drugiego czytania projektu posłanka Barbara Bartuś, przedstawiająca stanowisko klubu PiS, zgłosiła poprawkę, by vacatio legis przepisów skrócić do 3 miesięcy. (Wg. projektu przedstawionego przez komisję ustawa wchodziłaby w życie pierwszego dnia siódmego miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia.) Projekt wrócił więc do komisji polityki społecznej i rodziny.
- Ta ustawa jest bardzo oczekiwana - uzasadniała posłanka PiS swój wniosek. Według Bartuś przyjęcie projektu skończyłoby z praktyką karania pracodawców za to, że legalnie zatrudniają pracowników. Jak przypomniała, zaległości wobec ZUS i brak zaświadczenia o niezaleganiu z opłacaniem składek wykluczają przedsiębiorcę z udziału w przetargach, choć jednocześnie mogą w nich startować przedsiębiorcy, którzy oficjalnie nikogo nie zatrudniają, co promuje tzw. szarą strefę.
Jak podkreślała, przedstawiając pozytywne stanowisko swojego klubu posłanka Ewa Kołodziej z PO, system spłaty w systemie ratalnym stanowi najlepszy sposób odzyskania należności przez ZUS i nie obciąża budżetu. Projekt poparli także przedstawiciele klubów PSL, SLD oraz koła Ruchu Palikota, zapowiadając, że pochylą się nad propozycją PiS dotyczącą skrócenia vacatio legis. Poprawce przeciwny był natomiast przedstawiciel rządu, podsekretarz stanu w resorcie pracy Marek Bucior. Choć - jak mówił - rząd jednoznacznie popiera projekt, to ZUS potrzebuje czasu na procedury przetargowe związane z dostosowaniem systemu informatycznego.
Szczegóły projektu przedstawiła Sejmowi posłanka sprawozdawczyni Iwona Kozłowska (PO).