W drugim kwartale wartość składek z ubezpieczeń majątkowych (bez komunikacyjnych) wyniosła 6,9 mld zł i była o 3 proc. wyższa niż rok temu. Największy udział mają ubezpieczenia od ognia i innych żywiołów, ale stopniowo się to zmniejsza. Klienci szukają coraz to nowych produktów – chcą ubezpieczyć swoje drony, jachty czy kolektory słoneczne.
– Wobec zmian klimatycznych, które mamy okazję obserwować, rosną obawy klientów. Towarzystwa ubezpieczeniowe wychodzą temu naprzeciw i uaktualniają zakresy ochrony w swoich produktach – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Agnieszka Burzyńska-Janiec, regionalny kierownik sprzedaży CUK Ubezpieczenia. – Możemy skorzystać z produktów, które chronią nas przed takimi zjawiskami pogodowymi, jak tornada, gwałtowne podniesienie się poziomu wód gruntowych, powodzie czy susze.
W okresie od kwietnia do czerwca 1,66 mld zł składki na rynku majątkowym stanowiły ubezpieczenia od ognia i innych żywiołów. Udział ten był o 2 proc. niższy niż w drugim kwartale 2014 roku. Składki z ubezpieczeń majątkowych (nie licząc polis OC i AC) wyniosły blisko 7 mld zł (3-proc. wzrost rok do roku).
– Klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenia smartfonów, ubezpieczenia drogich instrumentów muzycznych czy innego sprzętu elektronicznego – mówi Agnieszka Burzyńska-Janiec. – Motocykliści poszukują z kolei ubezpieczeń dla ich specjalistycznej odzieży. Inni chcą się zabezpieczyć się przed kradzieżą kolektorów słonecznych.
Jak podkreśla, klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenie lotnicze i morskie. Chcą ubezpieczyć drony, jachty czy farmy wiatrowe.