Reklama

Lufthansa wygrała z Ryanairem. LOT goni najlepszych

Grupa Lufthansy wygrała z Ryanairem w rankingu największych linii lotniczych w Europie. Wśród najszybciej rosnących przewoźników liderem jest brytyjski Flybe i LOT – wynika z najnowszego raportu CAPA Centre for Aviation

Publikacja: 06.02.2019 21:00

LOT rośnie m.in. dlatego, że ma jedną z najmłodszych flot wśród europejskich linii lotniczych, a pas

LOT rośnie m.in. dlatego, że ma jedną z najmłodszych flot wśród europejskich linii lotniczych, a pasażerowie cenią sobie komfort

Foto: Rzeczpospolita

Ryanairowi, który przewiózł w 2018 roku 139 milionów pasażerów, zaszkodziły letnie strajki załóg, chociaż i lider rankingu, Grupa Lufthansy, w skład której wchodzą, oprócz spółki matki, Eurowings, Swiss i Austrian Airlines (razem 143 mln) – też nie miał łatwego lata. Tak samo zresztą jak i pozostali przewoźnicy europejscy. Ich wyniki mogłyby być lepsze, gdyby nie fala strajków kontrolerów ruchu lotniczego we Francji.

Analitycy rankingu CAPA przewidują, że przewozy pasażerskie w Europie Środkowej będą rosły najszybciej. Widać to po liczbie odpraw - polskie lotniska są w czołówce rankingu pod względem wzrostu, zwłaszcza Kraków, Warszawa, Gdańsk i Rzeszów. Ten wzrost w przypadku Warszawy jest jednak ogromnym wyzwaniem, bo Lotnisko Chopina, mimo że rusza jego rozbudowa, robi się coraz ciaśniejsze. Ale i inne porty – w Poznaniu, Szczecinie i Lublinie – mają swoje ograniczenia.

Wizz Air zamknął bazę operacyjną w Poznaniu i stolica Wielkopolski straciła połączenie z pięcioma miastami: Sztokholmem, Dortmundem, Birmingham, Reykjavikiem i Malmoe. Z kolei Ryanair zamknął na zimę w Polsce aż 37 tras, w tym osiem z Modlina i siedem z Wrocławia, i zapowiedział, że teraz kładzie nacisk na powiększenie siatki francuskiej i bazy w Marsylii i w Bordeaux.

– Liniami, z którymi w Europie Środkowej trzeba się będzie liczyć, są oprócz LOT-u, Air Baltic i Ukraine International. Wyraźnie za to wyhamował rozwój rumuńskiego przewoźnika Blue Air – wskazuje współautorka raportu CAPA Lori Ranson.

– W tym roku planujemy przekroczenie liczby 10 milionów przewiezionych pasażerów – mówi „Rzeczpospolitej" rzecznik prasowy LOT-u Adrian Kubicki. Takie plany wydają się realne w sytuacji, kiedy przewoźnik już ogłosił na ten rok 12 nowych połączeń. W tym sześć z Warszawy: na lotnisko London City, które już wystartowało w styczniu, do Miami, Warny, na Korfu, do Bejrutu i do długo oczekiwanego Delhi. A oprócz tego trzy z Krakowa – do Tel Awiwu, Bukaresztu i na mazurskie lotnisko Szymany. Zwiększy się także siatka LOT-u poza Polską - polski przewoźnik poleci z Budapesztu i z Wilna do Londynu. Ta siatka jest budowana przede wszystkim pod ruch przesiadkowy. A zwiększenie liczby kierunków było możliwe między innymi dzięki odkupieniu części slotów (działek czasowych startów i lądowania) w atrakcyjnych godzinach od czarterowej linii Small Planet, która zbankrutowała jesienią 2018 roku.

Reklama
Reklama

W roku 2020 LOT może liczyć na kolejny impuls do rozwoju. Jest duże prawdopodobieństwo, że Stany Zjednoczone zgodzą się na bezwizowy ruch z Polską. Liczba odmów w 2018 spadła o prawie 3 punkty procentowe, do 3,99 punktu, i jest niemal pewne, że w tym roku zmniejszy się ona przynajmniej o kolejny punkt procentowy.

– LOT rośnie, bo ma młodą i atrakcyjną flotę, zwłaszcza dreamlinery i boeingi B737 MAX8 – mówi austriacki ekspert lotniczy Kurt Hoffman. – Jednak szybkiemu rozwojowi siatki tej linii musi towarzyszyć szybki wzrost zysków. Nieaudytowane jeszcze wyniki finansowe za zeszły rok wskazują, że polski przewoźnik zanotował około 200 mln złotych zysku operacyjnego. To nie wystarczy na finansowanie dynamicznego rozwoju.

A przecież są jeszcze ograniczenia w postaci zatłoczonego w godzinach szczytu Lotniska Chopina. – W tej sytuacji szybki rozwój siatki LOT-u wydaje się problematyczny. Niestety, wygląda na to, że LOT wkrótce stanie się ofiarą własnego sukcesu, bo nowe duże lotnisko będzie otwarte zbyt późno – mówi Hoffmann. Zdaniem Mikołaja Wilda, wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za transport lotniczy, rok 2027 jako data inauguracji Centralnego Portu Komunikacyjnego jest nadal aktualny.

Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Transport
Linia metra M2 zostanie przedłużona. Trzy nowe stacje w Ursusie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama