Dały też gwarancje korzystania przez najbliższe 5-lat z usług tej spółki kolejowej. Tym samym akceptacje dla takiego rozwiązania wyrazili właściciele 73,4 proc. udziałów tego przewoźnika. Objęcie większościowego pakietu udziałów przez agencję "rządową" związane będzie z dokapitalizowaniem firmy środkami z budżetu państwa. Zgodę na taką pomoc publiczną musi jednak wcześniej wyrazić Komisja Europejska. Maria Wasiak - minister infrastruktury i rozwoju- w stolicy Wielkopolski powiedziała, że podpisaniem podstawowych dokumentów właścicielskich zakończył się kolejny etap wiodący do restrukturyzacji Przewozów Regionalnych. Dodała, że od grudnia 2014 r. w budżecie państwa są zabezpieczone środki finansowe na proces restrukturyzacji w wysokości 770 mln zł.

Jak wyjaśnił Tomasz Pasikowski, prezes PR, ok. 600 mln zł z wymienionej kwoty przeznaczone byłoby na spłatę- jak to ujął- "historycznych długów". Kolejne 100 mln zł- zdaniem prezesa Pasikowskiego pozwoli tak przekształcić spółkę, by ta była konkurencyjna na rynku transportowym. Zarówno minister Wasiak, ani prezes PR nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, czy podpisane w Poznaniu dokumenty wstrzymają zapowiadany strajk w spółce. Minister tłumaczyła, że proces przekształceniowy biegnie innym torem i tempem niż żądania pracownicze. Prezes Pasikowski zauważał natomiast, że załoga jego firmy zainteresowana jest restrukturyzacją, bo zdaje sobie sprawę, że bez dofinansowania z budżetu nie będzie pieniędzy na od-prawy w programie "dobrowolnych odejść". Program ten ma objąć 2,1 tys. pracowników i -według prezesa- został już zaakceptowany przez związki zawodowe. W Poznaniu nie odpowiedziano jednak na pytania: czy 770 mln zł wystarczy na wszystkie zaplanowane wydatki związane z oddłużaniem i restrukturyzacją oraz czy przejęcie większości udziałów przez ARP oznacza realizację związkowego żądania centralizacji spółki. Prezes Pasikowski zapowiada na jutro negocjacje ze związkami zawodowymi i wyraża nadzieję, że do strajku w spółce PR jednak nie dojdzie.

Marek Szczepański - wiceprezes ARP SA- utrzymuje, że za wcześnie jest jeszcze na ogłaszanie jakichkolwiek zmian w funkcjonowaniu RP. Podpisane w Poznaniu dokumenty gwarantują jednak trwałość funkcjonowania tego przedsiębiorstwa. Jego zdaniem, obecnie głównym zadaniem agencji będzie nadzór nad właściwym sporządzeniem dokumentów dla Komisji Europejskiej. Pierwsze z nich mają trafić do Brukseli z końcem lipca. Decyzja akceptująca pomoc publiczną powinna zapaść jesienią. Wiceprezes Szczepański nie ukrywa, że Unia może nie wyrazić zgody na dofinansowanie PR, ale - jego zdaniem- przy właściwym przygotowaniu dokumentów i spełnieniu określonych parametrów groźba taka jest niewielka.

PR należą do największych przewoźników kolejowym w naszym kraju. Średnio, w ciągu doby na tory w całej Polsce wyjeżdża ok. 1,6 tys. pociągów tej spółki. Zdaniem Marka Woźniaka- przewodniczącego Konwentu Marszałków RP i marszałka woj. wielkopolskiego, gdyby nie zgoda na przekształcenie właścicielskie, to firma ta - choć formalnie upaść nie może- byłaby bankrutem. Marszałek Woźniak dodaje, że o akceptacje samorządów, mimo to łatwo nie było. Łączyło się to bowiem, jak to ujął, " z pewnymi wyrzeczeniami". Jednym z nich było przyjęcie rozwiązań, w których wielkość dofinansowania z Funduszu Kolejowego zależna jest od zasobności województw: im bogatsze, tym mniej dostanie.