Marszałkowie województw: dolnośląskiego, lubuskiego, opolskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego zwrócili się z apelem do rządu, prezydenta i parlamentarzystów o przygotowanie planów dotyczących rozwoju transportu rzecznego na Odrze i podwyższenie parametrów żeglugowych do IV klasy żeglowności.
Modernizacja drogi wodnej na Odrze znalazła się już w Strategii Rozwoju Polski Zachodniej 2020, przyjętej przez rząd w kwietniu 2014 roku jako jeden z projektów ponadregionalnych. Finansowanie zaplanowanych inwestycji zostało zabezpieczone w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014 – 2020 oraz pożyczki Banku Światowego.
Przywrócenie pełni funkcji transportowych na Odrze przyniosłoby wiele korzyści. Pozwoliłoby na ekologiczny i tani transport towarów, poprawiłoby bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, ułatwiłoby rozwój turystyki wodnej. Odrzańska Droga Wodna to również szansa odciążenia szlaków drogowych i kolejowych. To także możliwość realizacji Europejskiej Polityki Transportowej.
Jak na razie wykorzystanie zarówno Odry jak i pozostałych rzek dla transportu wodnego jest znikome. Jeśli średnia unijna wykorzystania wodnej infrastruktury wynosi 6,5 proc., to w Polsce zaledwie 0,01 proc. Trzy lata temu wymagania stawiane drogom o znaczeniu międzynarodowym (IV i V klasy) spełniało zaledwie 5,8 proc. długości polskich dróg wodnych. W dodatku udział takich traktów w całej sieci pozostaje na niezmienionym poziomie od 2007 roku. Cała ogromna reszta – ponad 94 proc. – to drogi wodne klas I, II i III o znaczeniu jedynie regionalnym.
W fatalnym stanie jest także tabor. Trzy czwarte pchaczy oraz połowa barek do pchania pochodzą z lat 1949-1979. Zaś zdecydowana większość barek z własnym napędem pamięta jeszcze lata 50. i 60.