Poobijany pandemią i kryzysem z dostawami części europejski przemysł motoryzacyjny zaczyna wychodzić z dołka. Niepublikowane jeszcze wyniki badań firmy Exact Systems, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wskazują na poprawę kondycji branży w końcu tego roku, a w przyszłym kontynuację silnego wzrostowego trendu. Ale nie w Polsce.
Gdy w 9 na 11 badanych krajów ponad połowa przedstawicieli fabryk motoryzacyjnych zakłada wzrost produkcji, to prognozy polskich producentów pełne są obaw. Jeśli np. w Turcji lepszych wyników spodziewa się 83 proc. badanych firm, w Holandii 77 proc., a w Czechach 70 proc., to w Polsce zaledwie 44 proc. To nawet o 9 pkt proc. mniej niż przed rokiem. Prawie jedna dziesiąta przedsiębiorstw sektora zakłada, że wielkość produkcji wręcz się skurczy.