Aby skrócić czas odpraw zaleciło liniom lotniczym, aby przekazały swoim pasażerom, że jeśli przesiadają się na kolejny lot, to niech nie wkładają do bagażu podręcznego żadnych płynów.
Dubajskie Emirates jako pierwsze podały informację o nowych zaleceniach. Chodzi tutaj o litrowe plastikowe przezroczyste opakowania, do których można włożyć wszystkie opakowania lekarstw i kosmetyków, które są w płynie. Powód? Ich wyjmowanie z bagażu zajmuje czas i kolejki do kontroli bezpieczeństwa wydłużają się tak, że niektórzy z przesiadających się pasażerów nie zdążają na kolejne połączenia.
Czytaj więcej
Pracownicy głównego londyńskiego lotniska chcą zastrajkować tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Katarze. Kibice mogą przez to nie dolecieć na pierwsze mecze obu brytyjskich reprezentacji.
Ciekawe, że na stronie Heathrow brak jest informacji o tych ograniczeniach. Nadal podana jest litrowa torebka/przezroczysta kosmetyczka ze 100 ml pojemnikami jako dozwolona. Jest tak także informacja, że podczas kontroli bezpieczeństwa pasażer nie może mieć więcej, niż dwie sztuki bagażu podręcznego. Np torebkę/ plecak i laptop, czy torbę na kółkach w ściśle określonych wymiarach (56x45x25 cm). I w tym wypadku nie ma żadnych odstępstw. Nawet torebka z kanapką musi się tam zmieścić. Samo lotnisko informuje, że podczas odpraw pasażerowie zostawiają w śmieciach naprawdę wartościowe przedmioty, które spokojnie mogliby włożyć do bagażu rejestrowanego. Niewykluczone, że portowi lotniczemu i Emirates chodzi tutaj o usprawnienie kontroli, a nie rygorystyczny nakaz.
Jak jednak informuje dubajski przewoźnik, który do Londynu wysyła dwa Superjumbo A-380 dziennie, ograniczenia dotyczą nie tylko pasażerów przesiadających się, ale i tych, którzy dopiero w Londynie wsiądą do samolotu. „Jeśli okażą się, że są pasażerowie, którzy nie zastosują się do tego polecenia, muszą liczyć się z tym, że zostaną dodatkowo sprawdzeni i poddani dodatkowej drobiazgowej kontroli. A to zajmie jeszcze więcej czasu.
Czytaj więcej
British Airways na tydzień wstrzymały sprzedaż biletów na trasach średnich i krótkich w Europie, oraz podróży do Marakeszu i Kairu. W ten sposób chcą ograniczyć liczbę podróżujących z londyńskiego lotniska Heathrow.