Trwający już od ponad roku spór pomiędzy kontrolerami ruchu lotniczego a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej zaognił się już tak bardzo, że od 1 maja może czekać nas paraliż polskich lotnisk.
Jak wskazał prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson na posiedzeniu podkomisji stałej ds. transportu lotniczego, konflikt ten może doprowadzić do przejęcia części ruchu powietrznego nad Polską przez kraje sąsiednie. Te nie będą jednak w stanie przejąć go w całości, co może doprowadzić do odwołania wielu lotów zarówno z polskich, jak i europejskich lotnisk. W najgorszym scenariuszu z polskiej przestrzeni powietrznej trzeba będzie przekierować powyżej tysiąca rejsów każdego dnia, co jest wręcz awykonalne.