Adwokat reprezentujący krewnych ponad 20 ofiar chce wystąpić do amerykańskiego sądu przeciwko Lufthansie, o ile linia lotnicza nie podejmie rozmów na temat wysokości odszkodowań.
Mecenas Elmar Giemulla powiedział niemieckim mediom, że chce pomóc rodzinom ofiar w uzyskaniu także rekompensaty za "straty emocjonalne". Wysokość takiego odszkodowania może sięgnąć nawet milion euro za ofiarę katastrofy.
- Rodziny ofiar potrzebują dużo pieniędzy, by dale żyć i funkcjonować bez swoich bliskich, którzy zginęli w katastrofie - podkreśla Christof Wellens, kolejny adwokat rodzin ofiar. - Należy im się odpowiednio wysoka rekompensata, która pozwoli normalnie żyć - dodał. Jedna z rodzin, która reprezentuje to piątka dzieci, która straciła oboje rodziców w katastrofie we francuskich Alpach.
Według adwokata "kwestia winy" nie jest dyskusyjna. Drugi pilot rozmyślnie rozbił samolot, a za pilota odpowiada jego pracodawca czyli Lufthansa i to na niej spoczywa ciężar zadośćuczynienia strat, tak finansowych, jak i moralnych.
Christof Wellens, który reprezentuje 16 krewnych ofiar, podkreśla, że Lufthansa nie wypiera się odpowiedzialności i wypłaciła rodzinom ofiar po 50 tys. euro zadośćuczynienia. Skarga przed amerykańskim sądem umożliwi dochodzenie odszkodowania za "straty emocjonalne" czego niemieckie prawo nie przewiduje. Adwokat podkreślił jednak, że do tego dojdzie tylko w wypadku, kiedy Lufthansa nie będzie gotowa do rozmów w sprawie wysokiego odszkodowania.