Jak pisze dziennik, powstanie Port Centralny, który będzie miał zdolność konkurowania z portami zachodnioeuropejskimi i krajów bałtyckich o coraz bardziej rozwijający się handel morski.
Gazeta podkreśla, że jeśli Port Gdański nie zwiększy swojej zdolności przeładunkowej z ok. 75 mln ton rocznie do 140 mln ton (z pewną rezerwą przeładunkową) to wypadnie z walki o międzynarodowy handel morski.
"Z prognoz Banku Światowego wynika, że w najbliższych latach nastąpi szybki wzrost obrotów handlowych zwłaszcza z krajami rozwijającymi się. Do Portu Gdańskiego może przypływać nawet 100 mln ton towarów. Aby obsłużyć taką masę ładunków, potencjał Portu Gdańskiego musi się zwiększyć do 2027 r. do 140 mln ton. Jeśli się to nie uda, to przeładunki przejmą inne, obce porty" - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
Według dziennika port ma powstać między ujściem kanału portowego a Naftoportem; faza dokumentacyjna inwestycji rozpocznie się najwcześniej w 2019 r., natomiast realizacyjna po 2020 r.