Kilka świetnych ról Marka Kondrata przypomni w najbliższy weekend TVP Kultura w cyklu „Niedziela z...”. O godz. 17.10 można go będzie zobaczyć u boku Zbigniewa Zamachowskiego w „Emigrantach” Sławomira Mrożka, spektaklu wyreżyserowanym w 1995 roku przez Kazimierza Kutza. O godz. 20.10 zaplanowano projekcję „Smugi cienia” Josepha Conrada, nakręconej w 1976 roku przez Andrzeja Wajdę. Pokaz poprzedzi rozmowa z bohaterem wieczoru. Będzie okazja dowiedzieć się, jak dziś patrzy na swoje artystyczne wybory i dokonania. A kim był w wieku 23 lat? O tym opowie dokument „Bardzo młodzi oboje”. Kondrat jest w nim świeżo upieczonym absolwentem PWST i razem z młodą żoną wyjeżdża z Warszawy do Katowic rozpocząć pierwszą pracę...
Jak się okazało, w Teatrze Śląskim spędził tylko sezon. Szybko wrócił do stolicy na deski Dramatycznego, kierowanego wówczas przez Gustawa Holoubka i uznawanego za jedną z najlepszych scen w Polsce. Tam grał m.in. u boku Zapasiewicza, Szczepkowskiego, Rysiówny, Hanin i Fronczewskiego.
Po 11 latach pracy na teatralnym etacie na krótko wiązał się z różnymi scenami. Jego prawdziwym żywiołem okazało się kino. Tworzył kreacje w filmach Koterskiego, Wajdy, Kutza, Majewskiego i Machulskiego. Ale od kilku lat nie gra ani w kinie, ani w teatrze. Mówi, że przyszedł czas zamknięcia aktorskiego rozdziału. – Trzeba pozostawić po sobie dobre wspomnienia – dodaje. Ostatnio zrobił wyjątek: zagrał w „Małej maturze 1947” Janusza Majewskiego. Czy to będzie jego ostatnia rola?
[i][b]Niedziela z… Markiem Kondratem[/b] 17.10, 19.20, 20.10, 21.55 | TVP kultura | wtorek[/i]