Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie zrywaj taśmy w autobusie. Jest tam dla bezpieczeństwa

Samorządowi przewoźnicy apelują, by nie tylko nie szanować strefy wydzielone w pojazdach komunikacji miejskiej i nie zrywać taśm, które je oddzielają. A takie przypadki niestety się zdarzają.

Aktualizacja: 15.03.2020 10:17 Publikacja: 15.03.2020 10:10

W komunikacji miejskiej zdarzają się przypadki - jak tu w Warszawie -zrywania taśm oddzielających st

W komunikacji miejskiej zdarzają się przypadki - jak tu w Warszawie -zrywania taśm oddzielających strefy bezpieczeństwa kierowców. Przewoźnicy apelują, by tego nie robić.

Foto: MZA Warszawa

– Na bieżąco te strefy przywracamy – mówi Adam Stawicki, rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie.

Strefy wydzielone w pojazdach komunikacji miejskiej pojawiły się kilka dni temu. Mają chronić kierowców przed możliwością zakażenia koronawirusem.

Ale niestety części pasażerów taśmy przeszkadzają. - Dostajemy zgłoszenia o zrywanych przez pasażerów taśmach. Takie zachowanie jest niedopuszczalne! Apelujemy o poszanowanie stref wydzielonych dla bezpieczeństwa kierowców w autobusach – poinformowały Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie w mediach społecznościowych.

- Mieliśmy kilka takich przypadków – przyznał w rozmowie z nami Adam Stawicki, rzecznik MZA w Warszawie.

Wpis nie umknął uwadze pasażerów. - To było do przewidzenia. Galeryjka przy pierwszych drzwiach najlepsza do modlitwy do smartfona, bądź ględzenia przez telefon - zauważa jeden z internautów.

Reklama
Reklama

Kolejny radzi, by „w takiej sytuacji zatrzymać autobus i zgłosić usterkę i czekać na pogotowie techniczne. A ci co spóźnią się do pracy niech mają pretensje do osoby, która zerwała taśmę. Proste?".

Inny z internautów uważa, by „może ściągać takie wozy do zajezdni, a kierowca obowiązkowo powinien być zbadany i jeżeli jest chory zbadać na obecność koronawirusa, a jeżeli to zwykłe przeziębienie pasażerowie, którzy tam siedzieli/stali pokrywają koszty lekarstw dla kierowcy?"

Stołeczne MZA nie ściąga z trasy takich pojazdów. – To są chuligańskie wybryki. Taśmy po zerwaniu wieszane są z powrotem. Na miejsce przyjeżdżają służby techniczne i to robią - mówi Adam Stawicki. Dodaje, że po każdym kursie autobusy poddawane są dezynfekcji.

Taśmy oddzielające strefy bezpieczeństwa zrywne są też winnych miastach. – Mieliśmy taki przypadek. Pojazd został wycofany z ruchu i zastąpiony innym –mówi nam Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.

Przewoźnik poinformował o tym incydencie na Twitterze. - Szanowni Pasażerowie, ta strefa nie została wydzielona, aby komuś zrobić na złość. Decyzja, aby ją wyznaczyć została podyktowana troską o bezpieczeństwo. Apelujemy o nie niszczenie oznaczeń-prosiło krakowskie MPK.

Pod wpisem nie zabrakło komentarzy. - Ściągnąć monitoring i dla przykładu opublikować delikwenta na profilu, reszta idiotów się najpierw zastanowi zanim coś takiego zrobi – radzi jeden z użytkowników sieci.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1406
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1405
Świat
Świat w cieniu Trumpa. „Spełnienie wieloletniego marzenia Kremla”
Świat
Zmarła Brigitte Bardot
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Świat
Rosja gra na rozpad Ukrainy. Ten scenariusz jest realny
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama