Rzymskie spotkanie Calina Popescu Tariceanu z Romano Prodim miało złagodzić konflikt rumuńsko-włoski, którego przyczyną jest dekret wydany przez włoski rząd w zeszłym tygodniu. Umożliwia on Włochom natychmiastową deportację obywateli UE – w domyśle Rumunów. W miniony weekend na jego podstawie zostało wydalonych z Włoch około 30 obywateli Rumunii.
Bodźcem do wydania dekretu była tragedia, do której doszło w ubiegłym tygodniu w Rzymie. Rumuński Cygan zmasakrował i okradł żonę włoskiego admirała, która w wyniku odniesionych ran zmarła w szpitalu. Nagłośniona przez media sprawa wywołała antyrumuńskie nastroje. Zamaskowani sprawcy dotkliwie pobili czterech Rumunów. W niedzielę kilkuset wygolonych młodzieńców z neofaszystowskiej Forza Nuova protestowało w Rzymie pod hasłem „Włochy dla Włochów”. Pod rumuńskim sklepem w Rzymie wybuchła bomba. Liga Północna rozwiesiła plakat z Indianinem w pięknym pióropuszu i napisem: „Indianie w Ameryce też nie zdołali powstrzymać imigracji i dziś żyją w rezerwatach”. Szef Sojuszu Narodowego Gianfranco Fini stwierdził, że tylko z Rzymu należy wydalić 20 tysięcy osób. Z sondaży wynika, że ośmiu na dziesięciu Włochów nie widzi możliwości współistnienia z Rumunami, bo kradną, napadają i mordują.
Wszystkie te informacje wywołały gwałtowne protesty pod ambasadą Włoch w Bukareszcie. Pojawiły się groźby odwetu na Włochach mieszkających w Rumunii, gdzie działa15 tys. włoskich firm.
Fala antyrumuńskich nastrojów nie wzięła się znikąd. Obywatele Rumunii stanowią dziś najliczniejszą grupa imigrantów we Włoszech – ponad 550 tys., w tym 110 tys. Cyganów. Przodują we wszystkich przestępczych statystykach. Trzy czwarte wszystkich osób aresztowanych w tym roku w Rzymie to obywatele Rumunii. W pobliżu obozowisk rumuńskich nomadów (w samym Rzymie jest ich 25) dramatycznie rośnie liczba napadów i kradzieży. Włosi organizują straż sąsiedzką, która patroluje okolice 24 godziny na dobę, a w wielu miastach mieszkańcy żądają, by odgrodzić ich od obozów murem z drutem kolczastym.
Premier Prodi zapewnił, że nie dojdzie do masowych deportacji Rumunów, a wydalani w błyskawicznym trybie będą tylko przestępcy. Premier Tariceanu przyrzekł z kolei, że przestępcy nie będą wypuszczani z kraju. Prokuratury i policje obu państw będą ściśle współpracować. Kilkudziesięciu rumuńskich policjantów przyjedzie pomóc włoskim kolegom. Powstanie też wspólna grupa robocza mająca wspierać integrację Cyganów we Włoszech.