Zima przyszła w tym roku w słowackie góry wyjątkowo wcześnie. Pierwsi narciarze pojawili się na trasach, np. w Szczyrbskim Plesie, już 10 października – to rekord w historii narciarstwa na Słowacji. Ubiegłoroczna bezśnieżna zima nie zniechęciła Słowaków do budowy nowych wyciągów. W tym sezonie, jak co roku, narciarze mogą liczyć na sporo istotnych nowości za południową granicą.
Na narciarską karuzelę na Chopoku (2024 m n.p.m.), liczącą łącznie, na północnych i południowych zboczach masywu, ponad 30 km tras zjazdowych i nartostrad – będzie można w tym roku wsiąść znacznie łatwiej niż dotychczas.
Chopok w Niskich Tatrach, uważany za najważniejszą narciarską górę w Europie Środkowej, od lat oblegają tłumy narciarzy z Polski, Węgier, Czech i samej Słowacji. Do tej pory większość z nich zatrzymywała się na polanie Zahradki, skąd sześcioosobową kanapą najszybciej można było dostać się na trasy narciarskie na stokach Rovnej Holi, Końskiego Grunia i Lukowej. W pełni sezonu w Zahradkach tworzyły się długie kolejki. W tym roku w szczytowe partie Chopoka można będzie dostać się także nowym wyciągiem – zbudowanym w wyżej położonym punkcie doliny, w miejscu zwanym Biela Put, w pobliżu hoteli Grand, Drużba i słynnej Biorsonovej Chaty. Czteroosobową kanapą (850 m długości), która zastąpiła dawny wysłużony orczyk, a następnie wyciągiem krzesełkowym można szybciej i prościej niż z Zahradek wjechać na Lukową (1670 m n.p.m.), skąd już blisko do szczytu Chopoka i znanego z dobrej kuchni schroniska Kamienna Chata. W ubiegłym roku zbudowano z Lukowej wyciąg orczykowy na wierzchołek, podobny orczyk powstał na przeciwległym, południowym skłonie góry. Dzięki temu tereny narciarskie po obu stronach masywu, zostały ponownie, po wielu latach przerwy, połączone w jeden ośrodek narciarski.
– W ubiegłym sezonie z tego połączenia mogło z powodu braku śniegu skorzystać niewielu narciarzy. W tym roku nasza karuzela powinna kręcić się już na pełnych obrotach. Sezon zacznie się prawdopodobnie dwa tygodnie wcześniej, niż planowaliśmy, na początku grudnia – podkreśla Monika Klepacova ze spółki Jasna.
Mniej zagospodarowane niż północne stoki tereny po południowej stronie góry (Chopok-Juh), z ich wysokogórskim krajobrazem, skałami i śnieżnymi kotłami, docenią zwłaszcza miłośnicy górskiej przyrody. Ale i tu dociera narciarska cywilizacja. W tym roku na stoku Srdiecko-Kosodrevina zainstalowano pierwszy na południowych zboczach masywu system sztucznego naśnieżania.