Znów strzelanina na uniwersytecie

Uzbrojony szaleniec zabił sześć osób i ranił kilkanaście na jednej z uczelni w pobliżu Chicago.

Aktualizacja: 15.02.2008 10:53 Publikacja: 14.02.2008 23:16

Znów strzelanina na uniwersytecie

Foto: TVN24

Była mniej więcej trzecia po południu, gdy do sali wykładowej Uniwersytetu Północnego Illinois na zachód od Chicago wkroczył niespodziewanie młody mężczyzna ze śrutówką. – Kopniakiem otworzył drzwi i zaczął strzelać. Miał na sobie czarną koszulę, czarne spodnie, czarną czapkę. Słyszałem tylko przeraźliwe krzyki – opowiadał telewizji CNN Kevin Mccenery, jeden ze świadków ataku. Według innych relacji zamachowiec wynurzył się nagle zza ciemnej zasłony wiszącej za wykładowcą.

Około 150 studentów uczestniczących w zajęciach z geologii w panice rzuciło się do ucieczki. Napastnik oddał około 30 strzałów ze śrutówki, a potem zaczął strzelać z pistoletu.

Na miejscu zginęły cztery osoby, dwie kolejne zmarły w szpitalu. Cztery są w stanie krytycznym. Świadkowie opowiadali amerykańskim mediom, że widzieli studentów krwawiących obficie z ran po śrucie na twarzy i szyi.

Na miejsce natychmiast przybyły ekipy telewizyjne. Na zdjęciach nadawanych przez amerykańskie stacje można było zobaczyć gmach uniwersytetu, przed którym zbierali się zaniepokojeni ludzie. Raz po raz pod budynek podjeżdżały karetki pogotowia i zabierały rannych do pobliskich szpitali.

Zamachowiec popełnił samobójstwo. Policja nie ujawniła nazwiska napastnika, podała jedynie, że był absolwentem socjologii tej uczelni a obecnie przypuszczalnie studiował gdzie indziej. Motywy jego działania nie są znane.

Jeden ze świadków, student geografii George Gaynor, powiedział uniwersyteckiej gazecie “Northern Star”, że napastnik był “chudym białym facetem”. W swojej relacji Gaynor opisał straszliwy chaos, jaki zapanował zaraz po ataku. – Jakaś dziewczyna dostała w oko. Jakiś chłopak w nogę – relacjonował zaledwie kilka minut po strzelaninie.

Studentka Dominique Broxton obserwowała rozwój wydarzeń z okna pobliskiego akademika. – Ludzie biegali. Nikt nie wiedział, co się dzieję. Potem rozległ się komunikat, żebyśmy zachowali spokój i zostali w pokojach. Przyjechał ambulans i zabrał spod mojego okna dwoje studentów. Byli cali zakrwawieni – opowiadała.

“Napastnik nie stanowi już zagrożenia”, poinformowano kwadrans po czwartej na internetowej stronie uczelni, gdzie na bieżąco pojawiały się raporty o rozwoju wydarzeń. Studenci opowiadali, że system alarmowy uniwersytetu zadziałał bardzo sprawnie i większość z nich bardzo szybko dowiedziała się o potencjalnym niebezpieczeństwie.

Wczoraj po południu zostały odwołane zajęcia. Wszyscy studenci zostali zaś poproszeni, żeby jak najszybciej skontaktowali się z niepokojącymi się o nich rodzicami.

Uniwersytet Północny Illinois to duża uczelnia na zachód od Chicago. Ma 25 tysięcy studentów i ponad 1200 wykładowców.

To kolejny tego rodzaju wypadek w ostatnich latach. W 1999 roku dwóch uczniów uzbrojonych w broń palną urządziło sobie polowanie na swych kolegów z liceum w Columbine w stanie Kolorado, zabijając 12 osób. Oni również sami odebrali sobie życie.

W kwietniu zeszłego roku doszło zaś do najkrwawszej w historii masakry na terenie amerykańskiej szkoły, gdy chory psychicznie student zastrzelił 32 osoby na politechnice Virginia Tech, po czym popełnił samobójstwo.

Strona Northern Illinois University www.niu.edu

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1164
Świat
Swiatłana Cichanouska: Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne