Metoda wykrywania materiału genetycznego różnych wirusów RNA w próbkach została opracowana już wcześniej i jest znana jako RT-PCR, czyli reakcja łańcuchowa polimerazy z odwrotną transkrypcją. Chińscy naukowcy zidentyfikowali kod genetyczny SARS-CoV-2 już 12 stycznia, co pozwoliło na opracowanie odczynników do wykrywania nowego wirusa. Epidemia rozwijała się jednak szybciej, niż pracowali naukowcy.
Liczba dostępnych testów ciągle jest o wiele mniejsza niż zapotrzebowanie. Ich wdrożenie wymagało czasu. Trzeba było przeszkolić personel, kontakt z wysokozakaźnym czynnikiem może się odbywać tylko w nielicznych laboratoriach spełniających wysokie standardy bezpieczeństwa. Sama procedura wykonywana przez laboranta trwa kilka godzin. W wielu państwach trzeba było także dostosować zasady dopuszczenia produktu medycznego do użytku.
Potrzeba szybszego wykonywania testu, zwiększenie przepustowości laboratoriów i możliwość wykonania badania przy łóżku chorego motywowała do opracowania nowych metod.
Firma Roche, która dostarcza odczynniki do obecnie prowadzonych testów, opracowała zestaw do automatów laboratoryjnych, co pozwala na wykonanie na jednej maszynie do 1056 testów w ciągu 8 godzin, upraszczając obsługę i minimalizując kontakt pracownika z próbką. Podobne rozwiązanie opracowuje Thermo Fisher działający na rynku amerykańskim.