Ruch powstał spontanicznie, ma charakter ekumeniczny i nie podlega żadnemu konkretnemu kościołowi. Członków ruchu łączy przekonanie, że skoro politycy nie potrafią obniżyć cen benzyny, to może to zrobić tylko Bóg. Modlitwy o niższe ceny paliw odbyły się już w kilkunastu stanach. Przedstawiciele organizacji są przekonani, że Bóg wysłuchał ich próśb, bo w ciągu ostatnich dwóch tygodni średnia cena benzyny w USA spadła o 10 centów do poziomu 4 dolarów za galon.

Najbliższe modlitwy przy dystrybutorach odbędą się w St. Louis w stanie Missouri. Ich uczestnicy zatankują swoje samochody, zmówią pacierz i odśpiewają pieśń zatytułowaną „Będziemy mieć tańsze paliwo”. Przede wszystkim jednak podziękują Bogu za to, że obchodzi go los amerykańskich kierowców.