Masakra w małym, cichym miasteczku

Czternaście osób zginęło w piątkowej strzelaninie w ośrodku dla imigrantów w stanie Nowy Jork

Aktualizacja: 04.04.2009 10:07 Publikacja: 04.04.2009 03:25

Policja dopiero po kilku godzinach zdołała ewakuować osoby przebywające w budynku

Policja dopiero po kilku godzinach zdołała ewakuować osoby przebywające w budynku

Foto: AFP

Do jatki doszło w spokojny, piątkowy poranek w niewielkim Binghamton na północny zachód od Nowego Jorku. W budynku Amerykańskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego (ACA), które prowadzi szkolenia dla obcokrajowców starających się o amerykańskie obywatelstwo, rozpoczęły się właśnie zajęcia. Najprawdopodobniej nikt nawet nie zwrócił uwagi, gdy ktoś zaparkował ciemny samochód przy tylnych drzwiach, blokując wyjście.

Chwilę potem uzbrojony w karabin i pistolet Azjata, ubrany w zieloną, nylonową kurtkę wkroczył do środka frontowymi drzwiami i zaczął strzelać.

Jak podaje CNN, napastnikiem był najprawdopodobniej 42-letni mężczyzna pochodzenia wietnamskiego, zamieszkały w pobliskiej miejscowości. Wiele osób uczęszczających na zajęcia ACA w Binghamton to także Wietnamczycy. Wszystko wskazuje na to, że po dokonaniu zbrodni mężczyzna popełnił samobójstwo.

– Mamy podstawy, by sądzić, że napastnik jest wśród zabitych, ale wciąż nie mamy całkowitej pewności. Nie mamy też pojęcia, co mogło być motywem – mówił szef lokalnej policji Joseph Zikuski. Według niepotwierdzonych wiadomości zabójca stracił niedawno pracę.

O ataku policję zawiadomiła ciężko ranna recepcjonistka, której udało się sięgnąć po telefon. Jak twierdzi Zikuski, może ona być jedyną osobą, która widziała napastnika i przeżyła atak. Większość obecnych tego dnia w ośrodku ludzi schowało się na dźwięk strzałów w podziemnej kotłowni, gdzie bezpiecznie przeczekali całe wydarzenie.

– To bezsensowny akt przemocy – oświadczył gubernator stanu David Paterson po przybyciu na miejsce tragedii. Przypomniał, że parę tygodni temu w napadzie wściekłości mieszkaniec Alabamy zastrzelił dziesięć osób, w tym swoich najbliższych krewnych, a wkrótce potem w Kalifornii jeden zabójca zamordował w biały dzień czterech policjantów.

– Kiedy w końcu uda nam się opanować tę falę przemocy? – pytał gubernator podczas konferencji prasowej.

Kondolencje rodzinom ofiar przekazał przebywający w Europie Barack Obama i jego żona Michelle.

Do jatki doszło w spokojny, piątkowy poranek w niewielkim Binghamton na północny zachód od Nowego Jorku. W budynku Amerykańskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego (ACA), które prowadzi szkolenia dla obcokrajowców starających się o amerykańskie obywatelstwo, rozpoczęły się właśnie zajęcia. Najprawdopodobniej nikt nawet nie zwrócił uwagi, gdy ktoś zaparkował ciemny samochód przy tylnych drzwiach, blokując wyjście.

Chwilę potem uzbrojony w karabin i pistolet Azjata, ubrany w zieloną, nylonową kurtkę wkroczył do środka frontowymi drzwiami i zaczął strzelać.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017