Przesłuchania rozpoczęły się wczoraj i potrwają dziewięć dni. Weźmie w nich udział rekordowa liczba państw, w tym Chiny, dla których będzie to pierwszy występ przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Do Hagi przyjadą delegacje Rosji, USA, a także pozostałych stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. W sumie swoją opinię na temat niepodległości Kosowa wygłoszą przedstawiciele 29 państw. Władze 36 innych przesłały opinie na piśmie.
Serbia długo szykowała się na ten dzień. Wniosek do Trybunału złożyła kilka miesięcy po tym, jak w lutym 2008 roku jej prowincja jednostronnie proklamowała niepodległość.
– Jesteśmy przekonani, że Trybunał podejmie decyzję po naszej myśli. I że kraje, które uznały niepodległe Kosowo, w tym Polska, zrewidują stanowisko. Jeśli nie, będzie to oznaczało, że popierają łamanie prawa międzynarodowego – mówi „Rz” serbski politolog Darko Trifunović.
Wczoraj do Hagi przyjechała duża serbska delegacja na czele z szefem dyplomacji Vukiem Jeremiciem. Wystąpienie Serbów trwało trzy godziny.
– Kosowo to kolebka serbskiej państwowości. Ogłoszenie przez nią niepodległości naruszyło naszą suwerenność i integralność terytorialną, a także prawo międzynarodowe – mówił serbski ambasador we Francji Duszan Bataković (były negocjator w sprawie statusu Kosowa).