James i Maura – pod takimi imionami są przedstawiani w mediach – poznali się kilka lat temu. Mieszkali wtedy w miastach oddalonych od siebie o 200 kilometrów, ale do spotkania doszło w zupełnie innej miejscowości. Oboje razem ze swoimi przyjaciółmi bawili się wtedy w nocnym klubie. Szybko zostali parą, a dwa lata później Maura urodziła syna Marka.
O tym, że są rodzeństwem i mają wspólnego ojca, dowiedzieli się w maju tego roku. Teraz ogłosili, że zamierzają się pobrać i nic ich nie powstrzyma. Jak powiedzieli podczas weekendu, są świadomi, że łamią prawo.
– Planowaliśmy ślub na Boże Narodzenie, ale postanowiliśmy go przyspieszyć. Ślub odbędzie się jeszcze we wrześniu – powiedział James.
Dodał, że Maura ma już suknię, a on z synem mają zamówione identyczne garnitury. Na ślubie mają być tylko świadkowie. – Nie wiemy, czy przybędzie nasz ojciec i mamy – przyznał, cytowany przez brytyjskie media.
Prawda wyszła na jaw dzięki Maurze, która długo namawiała Jamesa, by pogodził się ze swoją mamą. Mężczyzna nie rozmawiał z nią od lat, a ojca nie widział od czasów szkoły. Jak opisuje „Daily Mail”, przełamał się jednak i zadzwonił do matki. Gdy się spotkali, kobieta zaczęła wypytywać go o partnerkę.