„My, Węgrzy, chronimy dzisiaj południową granicę Bawarii", stwierdził Viktor Orban, goszczący na obradach CSU (23.09.2015) w bawarskim klasztorze Banz. Gospodarz spotkania, szef CSU i premier Bawarii Horst Seehofer, podziękował Orbanowi za wysiłek „przywrócenia w tym wszystkim porządku". – Viktor Orban zasłużył sobie za to na wsparcie, a nie na krytykę – zaznaczył Seehofer na wspólnej konferencji prasowej. Ze strony Bawarii Węgry mogą liczyć na wsparcie, dla rozwiązania problemu uchodźców są one bowiem „nieodzowne", dodał Seehofer.
Węgry odgrodziły się od uchodźców z Serbii i innych sąsiadujących z nimi krajów wielokilometrowymi ogrodzeniami z drutem kolczastym. W drastyczny sposób zostały też podwyższone na Węgrzech kary za nielegalne przekroczenie granicy.
Największe wyzwanie od upadku żelaznej kurtyny
Zdaniem Seehofera kroki podejmowane przez Węgry są konsekwentnym wcielaniem w życie europejskiego prawa dla położenia kresu panującemu chaosowi. A chaos ten wywołała decyzja Niemiec o otwarciu ze względów humanitarnych granic dla uchodźców, którzy wylądowali na Węgrzech.
Europa stoi obecnie przed największym wyzwaniem od upadku komunizmu i przełamania pojałtańskiego podziału kontynentu. Rozmawianie z sobą i próba znalezienia wspólnie rozwiązania jest wręcz obowiązkiem. – Dlatego cieszę się, że zaprosiliśmy Orbana i jestem wdzięczny, że zaproszenie to przyjął – stwierdził szef CSU.
Obaj politycy są zgodni w wielu punktach. Obydwaj domagają się przede wszystkim ograniczenia liczby uchodźców przyjmowanych przez Europę. Premier Węgier ponownie podkreślił, że nie zgadza się na kwoty, ale może rozmawiać o światowych kontyngentach uchodźców. Najważniejsze, żeby uniknąć „moralnego imperializmu", zaznaczył odnosząc się do stanowiska kanclerz Angeli Merkel w kwestii uchodźców. – Bez względu na to, jaką decyzję podejmą Niemcy, powinna ona obowiązywać tylko ich – stwierdził Orban. Węgry chcą same decydować o swoim sposobie obchodzenia się z uchodźcami. Jednocześnie zapewnił, że wysoko ceni Angelę Merkel i nie ma zamiaru wtrącać się do niemieckiej polityki.